Wójt Sawa sypnął groszem

Artur Sawa, wójt gminy Łopiennik Górny, z końcem minionego roku okazał się niezwykle hojny. Jak mało kto docenił pracę urzędników i dał im sowite podwyżki. Byli tacy, co dostali nawet 1 200 zł brutto. Sawa przekonuje, że wielu pracowników otrzymywało dotąd pensję zbliżoną do minimalnego wynagrodzenia. Wysokie podwyżki były też efektem rosnącej inflacji.

W wielu samorządach z końcem 2021 roku wójtowie, burmistrzowie i starostowie dali swoim pracownikom podwyżki. W jednych wynikały one ze wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę, które od 1 stycznia br. wynosi 3 010 zł, w innych z kolei włodarze zdecydowali się głębiej sięgnąć do kieszeni i docenić podwładnych.

Tak właśnie uczynił Artur Sawa, wójt gminy Łopiennik Górny. Uznał, że wyrównywanie płacy do minimalnego wynagrodzenia to za mało przy obecnym wzroście cen energii elektrycznej, gazu, paliw, czy żywności. Przyznał swoim urzędnikom podwyżki od 500 zł do nawet 1 200 zł. Takiego wzrostu wynagrodzeń nie odnotowano chyba w żadnej gminie powiatu krasnostawskiego, ani też w starostwie.

– Pracownicy mieli niewielkie pobory, zbliżone do najniższej krajowej, w dodatku mamy rosnącą inflację, dlatego zdecydowałem się na taką, a nie inną, regulację płac – mówi wójt. – Urzędnicy dobrze wykonują swoje obowiązki i starałem się, aby każdy został odpowiednio dowartościowany.

W urzędzie gminy w Łopienniku Górnym pracują 23 osoby, z czego 18 na stanowiskach urzędniczych, a 5 – na pomocniczych. (ps)

News will be here