Wrócili w rodzinne strony i dobrze im się układa

Nie narzekali, że nie ma u nas pracy i brakuje perspektyw. Zakasali rękawy i ciężko pracowali po to, aby wrócić w rodzinne strony i otworzyć własną, nietuzinkową działalność. To spełnienie ich marzeń. Ania, Ewelina i Paweł produkują w Sielcu niepowtarzalne klocki dla dzieci z drewna bukowego oraz ozdoby i dekoracje. Stawiają na ekologię, jakość, nowatorskie rozwiązania i promocję tego, co lokalne i dobre. Udowadniają, że chcieć to móc. Ich hasło przewodnie to: na Lubelszczyźnie dobrze nam się układa.

Anna ma 32 lata, a Ewelina jest od niej pięć lat starsza. Są rodziną, obie wychowały się w Sielcu (gmina Leśniowice). Uwielbiają tę miejscowość i okolice. Są lokalnymi patriotkami i z zapałem wyliczają walory naszego regionu. Po szkole średniej obie wyjechały na studia. Ewelina przez 15 lat mieszkała i pracowała w Warszawie, mimo iż studia ukończyła w Szczecinie.

Z kolei Anna wraz ze swoim chłopakiem Pawłem przez 8 lat pracowali w branży logistyczno-transportowej w Holandii. Zbierali doświadczenia i gromadzili oszczędności, aby spełnić swoje marzenie o własnej firmie. Taki cel przyświecał im od początku. Pragnęli wrócić w rodzinne strony i stworzyć manufakturę ekologicznych zabawek. Swoje plany wcielili w życie pół roku temu, w środku epidemii. To wtedy ruszyła manufaktura Meenio, czyli produkcja klocków z drewna bukowego w Sielcu.

Oprócz klocków Mennio stworzyli też markę „Kraftowane” (@kraftowane). To z kolei usługi cięcia oraz grawerowania laserowego i produkcja personalizowanych, drewnianych ozdób, prezentów, dekoracji, pamiątek, w tym także podziękowań np. dla partnerów biznesowych. Wszystkie te produkty dostępne są w sklepach internetowych. Młodzi przedsiębiorcy planują, aby w przyszłości były też w ofercie sklepów stacjonarnych w regionie, również w Chełmie. W swej działalności wykorzystują doświadczenie bliskiej im osoby, od lat produkującej drewniane palety. Bazują na produktach od lokalnych dostawców.

Zapewniają, że priorytetem jest dla nich ekologia. Posadzili 50 młodych drzew bukowych. Przedsiębiorcy wykorzystują każdy najmniejszy element, także drewniane ścinki. Pomysłów na nowe ciekawe komplety klocków dla dzieci im nie brakuje, a wszystkie związane są z naturą. Komplety Meenio, które bawią i uczą, to m.in. zagroda żubra, mrowisko, pszczela pasieka. To coś, czego dotąd na rynku nie było. Zapytani, dlaczego akurat zabawki, zgodnie odpowiadają, że kochają dzieci.

– Wybraliśmy branżę, w której będziemy mogli dawać dzieciom radość – mówi Anna. – Pomysł o własnym biznesie nie powstał w jeden dzień. Dążyliśmy do tego przez lata. Połączyła nas miłość do natury i wszystkiego, co eko. Chcemy wspierać nasz region. Tworzymy na Lubelszczyźnie, z której pochodzimy, w cudownych okolicznościach przyrody. To dopiero przedsionek naszej działalności.

Stworzyliśmy miejsca pracy dla nas samych, ale chcielibyśmy w przyszłości tworzyć je także dla innych. Na razie nasze produkty dostępne są w sklepach internetowych. Rozwijamy sprzedaż internetową. Będziemy jednak dążyć do tego, aby nasze produkty znalazły się też w ofercie regionalnych sklepów. Zależy nam, aby mieszkańcy Chełma i okolic mogli je obejrzeć, dotknąć. Wiele zależy o rozwoju sytuacji epidemicznej.

W firmie każdy ma swój zakres obowiązków. Za kwestie biznesowo-operacyjne, sklep internetowy, certyfikacje odpowiada Ewelina.

– Mam 12-letnią córkę i jako mama szukałam na rynku ekologicznych, dobrych jakościowo, zabawek, które uczą i bawią – mówi Ewelina. – Brakowało drewnianych zabawek. Dzieci są bardzo zadowolone z naszych klocków, a my się z tego cieszymy. Jeśli ktoś jest zainteresowany naszymi produktami, chciałby je wcześniej obejrzeć, zapraszamy, aby się z nami kontaktował.

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziewczęta podkreślają, jak ważny jest dla nich bliski kontakt z naturą. Mówią, że inspiruje ich ona i daje motywację do pracy. Obcowanie z naturą jest też najlepszym relaksem dla Pawła, który pochodzi z Dolnego Śląska, a w naszym regionie świetnie się odnalazł. Współpracownice mówią, że Paweł jest złotą rączką, potrafi zrobić coś z niczego, a obsługę każdego urządzenia przyswaja z prędkością światła.
Pod wrażeniem prężnie rozwijającej się działalności tej przedsiębiorczej trójki jest Joanna Jabłońska, wójt gminy Leśniowice.
– Małe miejscowości posiadają ogromny potencjał do rozwoju własnej działalności, o czym przekonali się Paweł, Ania i Ewelina – mówi wójt Jabłońska. – Korzystają oni z pomocy lokalnych dostawców i usługodawców, również mieszkańców naszych terenów, nie zapominając przy tym o promocji naszego pięknego, lubelskiego regionu. Niesamowita kreatywność, precyzja oraz dbałość o najmniejsze szczegóły to cechy wyróżniające naszych młodych przedsiębiorców. Przyjazna atmosfera oraz życzliwość jeszcze bardziej zachęcają do odwiedzenia firmy. Pamiętajmy, żeby wspierać lokalnych producentów i usługodawców. Dzięki takim ludziom rozwija się nasza gmina. Szukając upominku dla bliskiej osoby, warto szczególną uwagę zwrócić na rękodzieło. Produkty handmade to prezenty z duszą, jedyne w swoim rodzaju – tworzone ręcznie dają możliwość pełnej personalizacji, są wykończone z dbałością o detal i mają niepowtarzalny urok. To prezenty, które będą cieszyć przez lata i przypominać o okazji, której towarzyszyły. (mo)

News will be here