Wyszedł z psem, znalazł zwłoki

Mieszkaniec Zawadówki, będąc na spacerze z psem, natknął się w lesie na ciało mężczyzny. Zwłoki leżały na ścieżce, nieopodal drogi. Denatem był znany wszystkim członek lokalnej społeczności.

Około godziny 11, w niedzielę (30 maja), mieszkaniec Zawadówki pod Rejowcem zadzwonił pod numer alarmowy, by zgłosić makabryczne znalezisko. W trakcie spaceru z psem po lesie mężczyzna natknął się na ludzkie zwłoki.

Na miejsce natychmiast skierowany został patrol policji. Zaraz potem dotarli: prokurator i biegły lekarz. Ciało denata w średnim wieku pokryte było plamami pośmiertnymi. Leżało na leśnej ścieżce, niedaleko drogi głównej. Oględziny zewnętrzne nie ujawniły żadnych śladów przemocy.

Choć przyczyna śmierci pozostaje nieznana, mężczyzna (jak się okazało, był to 42-letni mieszkaniec okolicy, dobrze znany wszystkim) z całą pewnością nie padł ofiarą zbrodni. Ostatni raz rodzina widziała go dobę wcześniej, w sobotę. Podobno często nie wracał na noc i nie stronił od alkoholu. (pc)

News will be here