Wyszła po śmierć

Nie żyje 77-latka, która w nocy z niedzieli na poniedziałek (11/12 lutego) wyszła z domu. Kobieta na zewnątrz wydostała się najprawdopodobniej przez okno. Jej ciało znaleziono w poniedziałek rano, ok. 4 kilometrów od domu. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jej śmierci.

W poniedziałek (12 lutego) ok. godziny 7.30 członkowie rodziny 77-latki z Dołhobród (gm. Hanna) zgłosili jej zaginięcie policji. Z ich relacji wynikało, że kobieta najprawdopodobniej wyszła w domu w środku nocy. – Od razu zorganizowaliśmy akcję poszukiwawczą – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Policjantów wspomagała Straż Graniczna z psem tropiącym. Bardzo szybko od zgłoszenia akcja się zakończyła, bo funkcjonariusze znaleźli poszukiwaną tuż przy ścieżce rowerowej, ok. 4 kilometrów od jej domu. Wezwany lekarz pogotowia stwierdził zgon kobiety. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Stwierdzono jednak, że nie przyczyniły się do niej osoby trzecie.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Parczewie. (bm)

News will be here