Zabrakło księdza i pieczonego prosiaka

Starostwo Powiatowe w Chełmie pochwaliło się zdjęciami z otwarcia 50-metrowego odcinka chodnika w Dubience. Była wstęga, były nożyczki, był starosta. – Zabrakło księdza i pieczonego prosiaka – śmieją się mieszkańcy.


W sobotę, 9 kwietnia, odbyło się otwarcie wyremontowanego chodnika w Dubience. Symboliczną wstęgę przecięli: starosta chełmski Piotr Deniszczuk, radny rady powiatu w Chełmie Andrzej Zając oraz prezes PSL w gminie Dubienka Tadeusz Kusmirek. Jak poinformował na swojej stronie powiat, prace wykonane zostały własnymi siłami z wykorzystaniem zasobu materiałowo-sprzętowego bazy Sielec. Remont dotyczył odcinka o długości około 50 m i szerokości 1,5 m, a inicjatorami inwestycji byli: radny Zając, radna gminy Dubienka Gabriela Poliwczak oraz prezes Kusmirek.

– Cieszę się, że wspólnymi siłami i zaangażowaniem udało się nam doprowadzić do remontu chodnika, którego nawierzchnia była już zdegradowana. Szczególne podziękowania kieruję w stronę starosty chełmskiego Piotra Deniszczuka, który uwzględnił remont chodnika jako priorytet w działaniach zarządu powiatu w celu zwiększenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – mówił podczas wydarzenia Andrzej Zając.

Chodnik niewielki, ale odzew duży

Mieszkańcy i internauci śmieją się z uroczystości.

– Bez księdza i prosiaka to się nie liczy. Ktoś się wywróci, połamie nogę i czyja to będzie wina? – napisał pod jednym ze zdjęć z imprezy Konrad, a Grzegorz dodał: – 50 metrów chodnika! Czy oni naprawdę nie widzą żenady w tej ustawce? Niedługo to już toi toia będą ze wstęgą otwierać – ironizuje mężczyzna. Monika zauważa z kolei: – 50 m chodnika? Śmiać się czy płakać? No, ale może to przedbiegi do dalszych priorytetowych działań remontu dalszych odcinków chodnika. Wszak on trochę więcej metrów w Dubience liczy, a o bezpieczeństwo w ruchu drogowym należy dbać. Dorota dodaje, że proste i niedziurawe chodniki powinny być normą, a nie powodem do przecinania wstęg: – Nie żyjemy w średniowieczu – podkreśla. (kg)

 

News will be here