Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień, wystąpił do chełmskiego starostwa o ponowny montaż progów zwalniających na niebezpiecznym skrzyżowaniu w Kolonii Kamień. Impulsem była niedawna kolizja, podczas której po raz kolejny staranowano stojącą tam kapliczkę.
Do zdarzenia doszła w maju br., dwa miesiące po zdemontowaniu przez chełmskie starostwo progów zwalniających na feralnym skrzyżowaniu w Kolonii Kamień, gdzie widoczność jest fatalna, a kierowcy często za bardzo przyciskają pedał gazu. Temat wywołał wielkie emocje zarówno wśród mieszkańców gminy Kamień, jak i wszystkich kierowców, którzy przejeżdżają przez niebezpieczne skrzyżowanie, bo to już drugi raz, gdy auto staranowało stojącą w tym miejscu kapliczkę.
Rok wcześniej odbudowano ją po tym, jak w 2019 r. podczas innej kolizji w budowlę wjechała osobówka. Kapliczka była tak zniszczona, że trzeba było ją rozebrać i postawić od nowa. Pieniądze na ten cel pochodziły z ubezpieczenia OC sprawcy, a także ze zbiórki przeprowadzonej wśród mieszkańców, którzy odbudowywali kapliczkę w czynie społecznym. Tym razem zniszczony jest jeden z filarów kapliczki, ale też popękana ściana. Niewykluczone, że odbudowaną dzięki wysiłkom tylu osób kapliczkę trzeba będzie znowu rozebrać. Szkodę zgłoszono już do ubezpieczyciela sprawcy kolizji. Rzeczoznawca wycenia straty.
W ubiegłym tygodniu Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień oficjalnie wystąpił też z pismem do chełmskiego starostwa o ponowne zamontowanie spowalniaczy w celu poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Opowiada się za tym, tak samo, jak poprzednio wielu mieszkańców. Wójt Stocki argumentował w piśmie do starostwa, że w czasie, gdy progi były zamontowane tj. przez 20 miesięcy na skrzyżowaniu w Kolonii Kamień nie doszło do żadnej kolizji. Natomiast w ciągu dwóch miesięcy od demontażu spowalniaczy doszło do dwóch zdarzeń drogowych, załatwionych przez kierowców polubownie, bez wzywania policji, a także do nieszczęsnego incydentu, podczas którego staranowano kapliczkę.
– Czekamy na odpowiedź w tej sprawie – mówi wójt Stocki. (mo)
