Zaginął bez śladu

Strażacy z OSP w Izbicy dołączyli do poszukiwań zaginionego mieszkańca Zamościa. W ubiegłym tygodniu przeczesali m.in. rzekę Wieprz na wysokości Tarnogóry. Wciąż jest nadzieja, że mężczyzna żyje i policja prosi każdego, kto widział go po 21 stycznia o kontakt.

Wciąż nie jest znany los 38-letniego mieszkańca Zamościa. Mężczyzna 20 stycznia wieczorem wyszedł z domu i wszelki ślad po nim zaginął.

– Ostatni raz był widziany 21 stycznia około godziny 3.00 w rejonie lokalu przy ul. Peowiaków w Zamościu. Niedługo później kamery monitoringu zarejestrowały jego wizerunek w rejonie parkingu przy ul. Partyzantów – mówi starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji. – W dniu zaginięcia 38-latek ubrany był w ciemną kurtkę z kapturem obszytym futerkiem, ciemne granatowe spodnie, koszulkę typu t-shirt koloru czarnego z nadrukiem oraz czarne sportowe buty z białymi wstawkami po bokach. Mężczyzna ma ok. 160 cm wzrostu. Ogolony jest na łyso.

Od momentu zgłoszenia jego zaginięcia policjanci prowadzą akcję poszukiwawczą. W działania zaangażowani są funkcjonariusze z oddziału prewencji policji w Lublinie i samodzielnego pododdziału konterrorystycznego w Lublinie. 2 lutego do poszukiwań dołączyli strażacy z OSP KSRG z Izbicy, którzy na prośbę śledczych przeczesywali rzekę Wieprz na wysokości miejscowości Tarnogóra. Nie natknęli się jednak na żaden ślad. Działania poszukiwawcze wciąż trwają i obejmują również teren powiatu krasnostawskiego. – Jeżeli ktoś widział zaginionego mężczyznę proszony jest o pilny kontakt z najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 112 – apeluje asp. Szewczuk. (kg)

News will be here