Zdani na łaskę

Zdesperowani mieszkańcy Sienkiewicza 11 drżą o swoją przyszłość, nie wiedząc, gdzie znajdą dach nad głową. Kamienica, w której mieszkają, do niedawna zarządzana przez miasto, znowu zmieniła właściciela. Szykuje się on do remontu, nakazanego przez nadzór budowlany. Wciąż nierozstrzygnięta jest kwestia lokali zastępczych dla lokatorów.

Pół roku temu pan Leszek przyszedł do naszej redakcji, bo właśnie dowiedział się, że kamienica przy ul. Sienkiewicza 11 w Chełmie, w której mieszka przez całe życie (wprowadził się tam wraz z rodzicami w wieku 5 lat, dziś ma 71) ma nowego właściciela. Podobnie jak inni lokatorzy miał za złe chełmskim urzędnikom, że nie przekazali im tej informacji, bo to z miastem mają podpisane umowy najmu mieszkań komunalnych, a kamienicą od lat zarządzało Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych w Chełmie. Pan Leszek zwracał uwagę, że budynek jest w fatalnym stanie technicznym i z tego powodu już wcześniej starał się o przydział na inny lokal, ale bez skutku.

Gdy kamienica trafiła w ręce nowych właścicieli, sytuacja stała się pilna. Pan Leszek i reszta lokatorów, z których większość to emeryci i renciści, obawiali się ewentualnych podwyżek czynszów. Ratusz poinformował wtedy redakcję, że kamienica przy ulicy Sienkiewicza 11 stanowiła współwłasność osób prywatnych, a obrót nieruchomościami, w tym również budynkami wielorodzinnymi, może odbywać się bez zgody i wiedzy urzędu. Informował też, że z chwilą wygospodarowania odpowiednich lokali mieszkalnych zostaną przedłożone propozycje ich wynajęcia rodzinom zamieszkałym przy Sienkiewicza 11.

Z kolei nowy właściciel zapowiadał, że w pierwszej kolejności konieczny jest generalny remont kamienicy, wynikający z zaleceń nadzoru budowlanego. Uspokajano, że lokatorzy nie muszą się obawiać, że z dnia na dzień stracą dach nad głową. Obecnie kamienica ma już innego właściciela, który także zapowiada remont budynku, bo do tego zobowiązał nadzór budowlany. Lokatorzy są jeszcze bardziej zdesperowani, bo wiedzą, że wkrótce będą musieli opuścić lokale. Nie wiedzą jednak, gdzie zamieszkają oraz, czy i na jakich warunkach będą mogli wrócić do dotychczasowego lokum.

Mówią też, że od stycznia nie dostali jeszcze rachunków za czynsz i obawiają się, że będą mieli zaległości. W programie telewizyjnym „Interwencja” pokazywali zagrzybione ściany i rozgoryczeni opowiadali o swojej dramatycznej sytuacji mieszkaniowej. Chełmski ratusz wyjaśnia, że nieruchomość przy ul. Sienkiewicza 11 stanowi własność prywatną, miasto nigdy nie było jej właścicielem, a miejska spółka, tj. PUM, jedynie – na wniosek właścicieli – zarządzała zasobem. W magistracie mówią też, że nowi właściciele nie byli zainteresowani, aby miasto nadal zarządzało tą nieruchomością i wystąpili z wnioskiem o jej protokolarne przekazanie.

– Nastąpiło to 30 października 2020 roku – informują w biurze prasowym UM Chełm. – Miasto Chełm, jako zarządca nieruchomości, zawierało umowy najmu w imieniu właścicieli, którzy przekazali jedynie zarząd nieruchomością, a nie prawo własności. Sprzedaż nieruchomości i powrót zarządzania nią na właścicieli nie powoduje, że wygasają prawa obligacyjne obciążające nieruchomość. Nowy nabywca kamienicy staje się bowiem z mocy prawa stroną zawartej umowy. Na właściciela nieruchomości został nałożony przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego obowiązek dokonania szeregu robót budowlanych, w związku ze złym stanem technicznym nieruchomości.

Natomiast zgodnie z ustawą o ochronie prawa lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie kodeksu cywilnego: „Jeżeli rodzaj koniecznej naprawy tego wymaga, lokator jest obowiązany opróżnić lokal i przenieść się na koszt właściciela do lokalu zamiennego, jednak na czas nie dłuższy niż rok. Po upływie tego terminu właściciel obowiązany jest udostępnić lokatorowi w ramach istniejącego stosunku prawnego naprawiony lokal. Czynsz za lokal zamienny, bez względu na jego wyposażenie techniczne, nie może być wyższy niż za lokal dotychczasowy”. Miasto Chełm uwzględniło wnioski rodzin zamieszkujących budynek przy ulicy Sienkiewicza o przydział lokali z mieszkaniowego zasobu miasta Chełm.

Ratusz informuje, że mieszkańcom kamienicy przedstawione zostały propozycje najmu lokali wchodzących w skład miejskiego zasobu mieszkaniowego. Jeden z lokatorów z niej skorzystał, pozostali nie. Nie odpowiadały im tamtejsze warunki. Jedną z takich osób jest pan Leszek.

– Odmówiłem, bo chciałbym dostać mieszkanie o podobnym standardzie, jak to, w którym żyłem do tej pory – mówi rozgoryczony pan Leszek. – W tym, które oferowano, nie było centralnego ogrzewania, ani piwnicy. Czytałem, że przepisy uniemożliwiają już przejmowanie nieruchomości wraz z lokatorami. Czuję się jak niewolnik, którego można sprzedać czy kupić razem z nieruchomością.

W mieście mówią, że w tej sytuacji mieszkańcom Sienkiewicza 11 będą przedstawiane propozycje kolejnych lokali. Urzędnicy są w kontakcie z właścicielem kamienicy, który zapowiada, że może nawet odnowić proponowane lokatorom przez miasto lokale.

– Kamienica przy ulicy Sienkiewicza 11 wymaga pilnego remontu, a lokatorzy żyją niejako w zawieszeniu, dlatego w tej sytuacji jestem w stanie doprowadzić wygospodarowane przez miasto lokale do stanu, w którym ci ludzie mogliby zamieszkać już docelowo – mówi właściciel kamienicy. (mo)

Zagrzybione ściany mieszkań przy Sienkiewicza 11
News will be here