Rodzice dzieci korzystających z pomocy terapeutycznej w Zespole Socjoterapii przy ul. Czarnieckiego są rozgoryczeni z powodu planów likwidacji tego miejsca. Urzędnicy zapewniają, że dzieci nie pozostaną bez opieki i wsparcia, a specjaliści bez zatrudnienia. Ostateczne decyzje ponoć jeszcze nie zapadły.
Rodzice dzieci i młodzieży korzystających ze wsparcia fachowców w Zespole Socjoterapii działającym przy ul. Czarnieckiego w ramach Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 nie chcą pogodzić się z tym, że miejsce to miałoby przestać istnieć. Swoje zaniepokojenie i prośbę o wstrzymanie likwidacji wyrazili w piśmie do przewodniczącego Rady Miasta Chełm. Zwrócili w nim uwagę, że ich dzieci borykają się z różnymi trudnościami, cierpią m.in. na ADHD, zespół Aspergera, depresje, stany lękowe, a zdarza się, iż mają za sobą także próby samobójcze. Rodzice wskazują na ogromne korzyści w rozwoju ich dzieci, zarówno w sferze emocjonalno-społecznej, jak i w sferze nauki oraz funkcjonowania w szkole, dzięki wsparciu specjalistów z Zespołu Socjoterapii.
– Pragniemy wyrazić zaniepokojenie, zdumienie i żal z powodu decyzji o likwidacji tego potrzebnego miejsca – piszą w liście do radnych rozgoryczeni rodzice.
Wskazują, że zespół socjoterapii jest jedynym miejscem w mieście, oferującym grupowe zajęcia socjoterapeutyczne, grupową terapię psychologiczną dla dzieci i młodzieży oraz szeroko rozumiane zajęcia edukacyjne.
– Znaczące jest to, że dostęp do tej pomocy jest natychmiastowy, bezpłatny i długofalowy, a my, rodzice mamy tam też zapewnione wsparcie w doświadczanych trudnościach osobistych i wychowawczych – piszą rodzice dzieci. – Rozumiemy, że te plany mogą wynikać z potrzeby ograniczenia kosztów w mieście. Uważamy jednak za niezbędne pozostawienie działań socjoterapeutycznych w poradni, jeśli nie ma innej możliwości, to nawet w mniejszym zakresie. Te działania są bardzo potrzebne dla zdrowia psychicznego i dobrego funkcjonowania emocjonalno-społecznego naszych dzieci.
Temat ten poruszyła na ostatniej komisji rodziny, zdrowia i ochrony środowiska radna Edyta Rożek. Pytała urzędników czy sygnały o likwidacji placówki są prawdziwe i co będzie z dziećmi, które korzystają z tamtejszego wsparcia.
– Na te zajęcia przychodzą dzieci z rodzin dysfunkcyjnych – stwierdziła radna Rożek. – Ci zrozpaczeni rodzice pytają, co będzie z ich dziećmi, gdy się zamknie tę placówkę.
Dorota Cieślik, zastępca prezydenta Chełma odpowiedziała, że zadania realizowane przez zespół socjoterapii nie są wpisane w „oświatowe”, tylko przyporządkowane są „do spraw społecznych”. Z jej słów wynikało, że wsparcie byłoby nadal udzielane dzieciom, ale w ramach działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, w którym funkcjonuje świetlica środowiskowa. Kilku specjalistów, pracujących w zespole socjoterapii też ma znaleźć zatrudnienie.
– Nikt nie zostanie bez kompetentnej pomocy, która jest w obowiązkach naszych świadczona – stwierdziła wiceprezydent Cieślik. – Będziemy jeszcze informować o tym, jak będzie wyglądała kwestia organizacyjna. Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły w stu procentach. (mo)