GUS prześwietlił, co mamy w swoich domach. I chociaż z roku na rok przybywa wyposażenia, to wciąż posiadamy mniej sprzętów niż mieszkańcy zachodniej Polski.
Życie bez pralki trudno sobie wyobrazić, ale jeszcze w 2010 roku posiadało je tylko 80,4 proc. gospodarstw domowych z naszego regionu. Dziś jest o wiele lepiej. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego pralki można spotkać już 91,5 proc. gospodarstw domowych w województwie lubelskim. O ile jednak w przypadku prania wyręcza nas automat, naczynia wciąż zmywamy ręcznie. Zmywarkę posiada tylko co piąte gospodarstwo domowe (21,4 proc.). Dodatkowo w 54,1 proc. domów znajdziemy kuchenkę mikrofalową, a w zaledwie 4,8 proc. kuchenkę z płytą ceramiczną lub indukcyjną.
Przechodząc do urządzeń elektronicznych: komputer z dostępem do internetu znajdziemy w 71,7 proc. gospodarstw domowych, smartfon w 54,4 proc., drukarkę w 33,2 proc., a zestaw kina domowego tylko 7,8 proc.
Gdy zestawimy dane dotyczące naszego regionu, okazuje się, że wyposażenie naszych domów niemal we wszystkich przypadkach odbiega od średniej krajowej. Nie jest to jednak zaskoczeniem. Wystarczy spojrzeć na to, jak oceniamy swoją sytuację materialną, a jak Polacy z innych regionów. U nas 16,3 proc. osób deklaruje, że jest ona zła lub raczej zła (w kraju -12,9 proc.) (mg)
Dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczą województwa lubelskiego. Najnowsze dostępne dane pochodzą z 2016 roku.
