To miał być rutynowy zabieg. Jednak zaledwie dwa dni po wszczepieniu stentu pacjent zmarł. Śledztwo prokuratorskie trwa, a sprawą śmierci w szpitalu młodego człowieka zainteresował się Rzecznik Praw Pacjentów. Potwierdził, że doszło do nieprawidłowości w leczeniu.
Młody człowiek, który miał plany i marzenia. Ukochany mąż i ojciec. W maju ub. roku 31-letni pan Piotr z gminy Rejowiec Fabryczny przeszedł operację usunięcia tętniaka aorty. Kolejnym krokiem miało być wszczepienie stentu. To miał być rutynowy zabieg, pozwalający przywrócić prawidłowy przepływ krwi. 30 sierpnia mężczyzna stawił się w lubelskim szpitalu, a dzień później poddał się zabiegowi stentowania tętnic. Początkowo stan pacjenta był stabilny, ale 2 września uległ gwałtownemu pogorszeniu. 31-latek został zaintubowany, a następnie podłączony pod respirator. O godz. 19:30 lekarz stwierdził jego zgon.
Przyczyną śmierci mężczyzny było niedotlenienie mózgu, a jednym z możliwych powodów: niewłaściwe ulokowanie stentu w aorcie. Śledztwo w sprawie śmierci 31-latka i ewentualnego błędu w sztuce lekarskiej wszczęła Prokuratura Regionalna w Lublinie.
– Postępowanie pozostaje w toku, przesłuchania świadków nie zostały ukończone. Zarzutów dotychczas nie przedstawiono, gdyż jest to uwarunkowane zebraniem kompletnego materiału dowodowego – mówi prok. Karol Blajerski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Prokuratura od początku podkreśla, że śledztwo będzie długie i żmudne. Do przesłuchania jest wielu świadków, a poza opinią podsekcyjną potrzebna będzie druga – podsumowująca i rozstrzygająca, która obejmie całość materiału dowodowego. Jest ona jednak bardzo kosztowna i wybór specjalistów ma się odbyć w trybie ofertowym.
O rychłą sprawiedliwość nieustannie walczy żona zmarłego mężczyzny. Kobieta skontaktowała się z biurem Rzecznika Praw Pacjenta. Ten, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, stwierdził, że w szpitalu doszło do naruszenia praw pana Piotra. Co podkreślił w piśmie do dyrekcji placówki (zobowiązującym szpital do załatwienia sprawy, w tym np. przez wszczęcie postępowania dyscyplinarnego lub zastosowania sankcji służbowych), obowiązkiem lekarzy i personelu jest podjęcie takiego sposobu leczenia, które gwarantować powinno wyleczenie, a nie narażenie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia.
Tymczasem ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego (m.in. treść protokołu oględzin i sądowo-lekarskiej sekcji zwłok Zakładu Medycyny Sądowej UM w Lublinie) potwierdziły, że w przypadku zmarłego 31-latka świadczenia zdrowotne nie zostały udzielone z należytą starannością, bowiem podczas zabiegu doszło do nieprawidłowego ułożenia stentograftu. „Jest to fakt niezaprzeczalny” – podkreśla w piśmie rzecznik.
Czy będzie to miało wpływ na kierunek prokuratorskiego śledztwa? To się okaże. Jak na razie prokuratura mówi, że nie dysponuje dokumentacją zawierającą dostrzeżone przez rzecznika nieprawidłowości. (pc)