Zróbcie coś z tymi szczurami!

Wychodzą z piwnic, biegają po klatkach schodowych, trawnikach, a nawet placach zabaw. Dorośli boją się wypuszczać dzieci na dwór. Szczury opanowały okolicę.

– To już prawie dwa lata – załamują ręce mieszkańcy bloku przy ulicy Wiejskiej, którzy zmagają się z plagą szczurów. Próbują walczyć z gryzoniami, ale one nie boją się ludzi.

– Wychodzą przez piwnice. Są wszędzie. Ostatnio sąsiadka widziała szczura na klatce schodowej, jak biegł po schodach na górę – mówi kobieta przestraszona, że pewnego dnia odkryje niechcianego lokatora w swoim domu.

Szczury dosłownie opanowały teren wokół bloku. Wdzierają się do klatek schodowych, biegają po trawnikach, chodnikach i placach zabaw. Dorośli boją się, że któryś z nich ugryzie dziecko. – Przecież szczury roznoszą groźne choroby. Wielokrotnie prosiliśmy PUM o interwencję, to za każdym razem pracownicy administracji wysypywali trutkę i na tym się kończyło. Szczury jak były, tak są nadal – dodaje rozżalona mieszkanka osiedla.

Na prośbę mieszkańców o sprawie poinformowaliśmy urząd miasta. We wtorek rano (25 kwietnia) zarządca bloku przy Wiejskiej, czyli PUM, przeprowadził deratyzację. (pc)

News will be here