Zrujnują życie wielu ludzi

Mieszkańcy Krasnegostawu w tej sprawie są zjednoczeni. Sprzeciwiają się proponowanym wariantom przebiegu przez miasto szybkiej linii kolejowej do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Argumentują, że na kolei nic nie zyskają, a wyłącznie stracą. Z powierzchni ziemi zniknie ich dobytek, domy i gospodarstwa. Przekonują, że odszkodowania, jakie dostaliby, nie pokryją wszystkich strat.

W piątek, 27 maja, w Krasnostawskim Domu Kultury odbyły się konsultacje społeczne z mieszkańcami Krasnegostawu, na których przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz firmy „Egis”, opracowującej studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe inwestycji przedstawili cztery warianty przebiegu szybkiej linii kolejowej nr 54 Trawniki – Krasnystaw od granicy miasta do ul. Rejowieckiej. Każda z proponowanych wersji powoduje wyburzenie domów, gospodarstw czy firm, a to prowadzi z kolei do ludzkich dramatów.

Konsultacje rozpoczęły się od niepotrzebnego zgrzytu. Mirosław Księżuk, dyrektor biura poselskiego Teresy Hałas, jednocześnie radny powiatowy, poinformował, że posłanka, w związku z wieloma prośbami o pomoc od mieszkańców gmin Krasnystaw i Izbica, przez których zabudowania ma przebiegać szybka kolei, w ich imieniu podjęła interwencję u prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego, a w czwartek 2 czerwca w tej sprawie ma rozmawiać z ministrem infrastruktury. Obecny na zebraniu burmistrz miasta Robert Kościuk przyznał, że cieszy się, iż poseł Hałas dba o interesy gmin, ale powinna również pamiętać o mieszkańcach Krasnegostawu.

Kościuk przyznał, że władze Krasnegostawu popierają rozwój kolei, natomiast według niego należy zrobić wszystko, by szybkie tory przebiegały przez tereny jak najmniej zurbanizowane. – Mogę zapewnić, że interes mieszkańców w tej sprawie dla władz miasta jest najważniejszy – stwierdził burmistrz.

Wszystkie cztery przedstawione warianty przebiegu linii kolejowej w pewnym momencie stykają się ze sobą w okolicach obecnego dyskontu „Biedronka” przy ul. Rejowieckiej. Pociągi miałyby wjeżdżać do miasta estakadą. W Krasnymstawie, w miejscu obecnego dworca, ma powstać nowoczesny obiekt z peronem i dwoma torami. Budowa nowej linii spowodowałaby likwidację obecnego skrętu z Rejowieckiej w ul. Witosa, do której prowadziłaby nowa droga od ronda.

W konsultacjach wzięło udział ponad 150 osób. Mieszkańcy mieli wiele pytań, bo ta inwestycja od samego początku wzbudza wielkie kontrowersje wśród krasnostawian. Jeden z nich chciał dowiedzieć się, jak wygląda procedura przejęcia nieruchomości, po której ma przebiegać szybka kolei, kiedy będzie prowadzona wycena i w jakim czasie zostanie wypłacone odszkodowanie. Jak tłumaczyli przedstawiciele PCK, po wyborze jednego z czterech wariantów inwestor wystąpi o decyzję środowiskową. Następnie złoży wniosek do wojewody o decyzję lokalizacyjną, która jednocześnie będzie decyzją wywłaszczeniową. – Dajemy sobie czas na uzyskanie tych dokumentów do końca 2023 roku – powiedział jeden z przedstawicieli CPK. – Następnie wojewoda powoła rzeczoznawców, którzy wycenią nieruchomości. Na tej podstawie inwestor wypłaci odszkodowania. Obecni właściciele będą mogli użytkować swoje domy, gospodarstwa jeszcze przez okres około dwóch lat, zanim rozpoczną się prace budowlane.

Mieszkańcy w kwestii wypłat mieli wiele wątpliwości. Przekonywali, że odszkodowania mogą nie pokryć wszystkich strat, a przy rosnących cenach materiałów budowlanych nie będą w stanie odbudować swoich domów w innych miejscach za pieniądze, jakie otrzymają z tytułu rekompensat. Pytali też, kto zapłaci im za wynajem mieszkania na czas budowy domów.

– Kto pokryje te koszty? – dociekała jedna z mieszkanek. – Kto zapłaci za czas mojego męża, który zamiast spędzać wolny czas z rodziną, przez rok a może dwa będzie siedział na budowie? Pieniądze z odszkodowania po dwóch latach będą miały inną wartość! Nie wiem, czy w ogóle wystarczą na zakup działki i fundamenty! – grzmiała kobieta, nie kryjąc swoich emocji.

Dariusz Turzyniecki, miejski radny, podkreślił, że linia kolejowa podzieli miasto na dwie części. Wytknął przedstawicielom CPK i projektantom, że dwa tygodnie wcześniej radnym po sesji rady miasta były prezentowane inne warianty, a w czasie konsultacji mieszkańcy widzą zupełnie coś odmiennego. Radny skrytykował proponowany przebieg szybkiej linii kolejowej. – Tu mieszkają ludzie, mają swoje firmy, nie słyszymy słowa uzasadnienia, dlaczego ta linia właśnie tak ma przebiegać! – mówił Turzyniecki.

Argumenty inwestora, że Krasnystaw może zyskać superpołączenie i w ciągu 27-28 minut mieszkańcy dojadą do Lublina, że infrastruktura będzie w pełni bezpieczna, zupełnie nie przekonały uczestników konsultacji. Mieszkańcy chcieli też wiedzieć, co stanie się z budynkami, obok których ma przebiegać szybka linia kolejowa. – Pociągi mają mknąć z prędkością nawet 250 km/h. Jaki to będzie hałas? – padło pytanie.

Projektanci przekonywali, że torowiska zostaną wybudowane z nowoczesnych materiałów, będą również nowe składy i przejazd pociągu ma nie powodować żadnego dyskomfortu. – To proszę kupić mój dom i zamieszkać przy szybkiej linii kolejowej! – grzmiał jeden z mieszkańców.

W dyskusji głos zabrał radny powiatowy Leszek Janeczek. – Ta szybka kolei mieszkańcom nic nie da. Zrujnujecie jedynie życie kilkuset osób. Korzyści będą iluzoryczne – podkreślił i zasugerował, by linia kolejowa całkowicie omijała Krasnystaw od strony zachodniej, najlepiej przy projektowanej drodze ekspresowej nr 17. – Rozwiązałoby to wszystkie problemy – przekonywał. Jego wypowiedź mieszkańcy skitowali głośnymi oklaskami.

Burmistrz Robert Kościuk podkreślił, że Polska się rozwija, rozwijają się też połączenia komunikacyjne. Stwierdził, że wcześniej proponowane warianty dosłownie zrujnowałyby miasto, a osób poszkodowanych byłoby nawet 700. – Obecnie przedstawiane wersje są wypadkową wszystkich wariantów – mówił i raz jeszcze zaznaczył, że miastu zależy na tym, by linia została poprowadzona przez najmniej zurbanizowane tereny.

Przedstawiciele CPK stwierdzili, że gdyby inwestycja miała ominąć miasto i tereny zaludnione, nie miałaby racji bytu. Dodali również, że projektowaniem przebudowy odcinka obecnej linii kolejowej nr 69 od dworca w kierunku Wólki Orłowskiej zajmuje się spółka PKP PLK. Na ul. Lwowskiej w bliskim sąsiedztwie torów znajduje się kilkanaście firm. Ich właściciele nie wiedzą, czy przedsiębiorstwa nie zostaną zrujnowane.

Mieszkańcy nie dali też wiary, że pociągi szybkiej kolei zatrzymają się na stacji w Krasnymstawie. Radny Turzyniecki natomiast pytał, czy są szanse na zmianę przebiegu linii od „Biedronki”. – Skomplikujecie ludziom życie. Nic to nie da – przekonywał. Projektanci dali do zrozumienia, że w grę wchodzi jeden z czterech proponowanych wariantów i żadna inna opcja na ten moment nie jest brana pod uwagę. – Analizowaliśmy przebieg trasy po zachodniej i wschodniej części miasta, ale wtedy budynków do wyburzenia byłoby zdecydowanie więcej – mówił jeden z nich.

Mieszkańcy chcieli także dowiedzieć się, jakiej szerokości pas zostanie zajęty pod inwestycję. Projektant odpowiedział, że od 50 do 100 metrów, a przy estakadzie od 15 do 20 m. Radny Janeczek pytał, czy wiadomo już, ile gospodarstw znajdujących się w obrębie miasta, z powodu realizacji inwestycji zostanie zrównanych z ziemią. Jak zapewnił projektant, takie dane będą dostępne najwcześniej z końcem lipca.

Radny powiatowy Marek Piwko zaznaczył, że zostaną poniesione bardzo wysokie koszty społeczne tej inwestycji, a korzyści trudno dostrzec. Stwierdził, że na stronie internetowej Centralnego Portu Komunikacyjnego pojawiła się informacja, że pociągi szybkiej kolei jednak nie będą zatrzymywały się w Krasnymstawie. Przedstawiciele CPK zapewnili, że składy zatrzymają się w mieście.

Były też głosy o tym, że budowa linii spowoduje wycięcie drzew, nawet tych ponadstuletnich, które są pomnikami przyrody. Jedna z mieszkanek nawiązała do jeziorka przy Lwowskiej, gdzie bije źródełko. – Jeśli zostanie ono zasypane, woda będzie szukała innego ujścia i zaleje pobliskie posesje – argumentowała.

Decyzja o tym, który wariant przebiegu linii kolejowej zostanie wybrany, zapadnie w październiku br. Mieszkańcy Krasnegostawu do najbliższego piątku, 3 czerwca, mają czas na zgłaszanie swoich uwag. Szczegółowe informacje są zamieszczone na stronie internetowej: www.cpk.pl.

Wiele wskazuje jednak na to, że jeśli szybka kolei ma przebiegać przez Krasnystaw, bez wyburzenia kilku lub kilkunastu gospodarstw się nie obędzie. (ps)

News will be here