Życie jej było niemiłe

Po kłótni z kuzynką 21-latka stwierdziła, że ma dość życia i chce z nim skończyć. Uciekła, napędzając rodzinie strachu tuż przed świętami. Na szczęście policja sprowadziła desperatkę do domu – całą i zdrową.

23 grudnia, tuż po godzinie 23 dyżury świdnickiej komendy został zaalarmowany przez zaniepokojoną rodzinę o zaginięciu 21-letniej mieszkanki gminy Rejowiec Fabryczny.
– Jak wynikało z treści zawiadomienia, kobieta gościnnie przebywała na terenie Świdnika, u swojej kuzynki.

Podczas wspólnego powrotu do domu pomiędzy kobietami doszło do sprzeczki, na co 21-latka stwierdziła, że ma już dosyć życia i chce z nim skończyć, a następnie oddaliła się w nieznanym kierunku – relacjonuje kom. Magdalena Szczepanowska z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – Dla całej jednostki został ogłoszony alarm. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do poszukiwań.

O prowadzonych czynnościach została powiadomiona Straż Miejska. Sprawdzany był monitoring miejski, a policjanci przeszukiwali osiedlowe ulice. Około godziny 4:15 policjanci, znajdując się na ulicy Okulickiego, zostali powiadomieni przez pasażerów przejeżdżającego pojazdu, że kilka ulic dalej znajduje się dziwnie zachowującą się młoda kobieta. Na ulicy Kosynierów ujawnili osobę odpowiadającą rysopisowi zaginionej. 21-latka została odnaleziona. Na miejsce została wezwana załoga karetki Pogotowia Ratunkowego. Kobieta trafiła do szpitala. Po badaniach została przekazana pod opiekę rodziny. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało – tłumaczy komisarz.

Badanie alkomatem wykazało u 21-latki ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. (pc)

News will be here