Miasto podaje rękę dłużnikom

W trzecim podejściu Rada Miasta Lublin przyjęła program oddłużeniowy dla najemców mieszkań komunalnych. W sumie zalegają już na kwotę 200 mln zł. – To możliwość dla tych, którym zależy na wyjściu z problemów finansowych – przekonuje prezydent Krzysztof Żuk.


– Najemcy z długiem będą mogli zgłosić swój akces do programu do pół roku od jego wejście w życie. Pierwszy wariant zakłada spłatę 30 procent zadłużenia w czasie 18 miesięcy. Drugi – spłatę połowy zadłużenia do września 2022 roku. Pozostałe części długu gmina umorzy z początkiem 2023 roku – mówi Henryk Łacek, dyrektor ZNK w Lublinie.
Nie do udźwignięcia?
Nie brakuje jednak wątpliwości co do przyjętych rozwiązań. Mają je aktywiści z Lubelskiej Akcji Lokatorskiej, organizacji zajmującej się ochroną praw lokatorskich w mieście oraz radni dzielnicy Tatary, gdzie sporą część budynków stanowi mienie komunalne. Ich zdaniem udźwignięcie tego programu będzie zbyt trudne dla najbiedniejszych dłużników.
Zdaniem LAL program nie spełni pokładanych w nim nadziei. Społecznicy uznają, że sytuacje mieszkańców są bardziej skomplikowane i nie można ich ograniczać do dwóch wariantów spłaty. Postulowali też o możliwość całkowitego umorzenia długu w szczególnych przypadkach.
– Jaki komunikat wyślemy mieszkańcom, którzy regularnie płacą czynsze? Dajmy im w takim razie bonifikatę – radził Stanisław Brzozowski (PiS).
Prezydent Lublina uznał jednak, że czas na dyskusję w tej sprawie został już wykorzystany. – Poznaliśmy argumenty, komisje radnych podejmowały sprawę, partnerzy społeczni też. Uważam, że program nie jest złym sygnałem dla płacących. To rozwiązanie dla części lokatorów, którzy chcą rozwiązać problem zadłużenia. Brak programu oznacza w wielu przypadkach postępowania eksmisyjne – mówi prezydent Krzysztof Żuk. W kwestii braku środków na utrzymanie i remonty miejskich zasobów odpowiada: – Zawsze będzie brakowało środków na utrzymanie mienia, jeśli mieszkańcy nie będą płacili na utrzymanie.
– Umorzenie części długu nastąpi z początkiem 2023 roku, w obu wariantach. To nie jest tak, że teraz podpisujemy kwit i sprawa jest załatwiona. Do tego dłużnicy będą mieli możliwość jednej prolongaty (wydłużenia czasu spłaty). Jeśli nie dadzą rady spłacać, sytuacja wróci do punktu wyjścia – dodał szef ZNK.
Ostatecznie za programem oddłużeniowym opowiedziało się 26 z 31 radnych.
BARTŁOMIEJ CHUDY

News will be here