100 000 zł błyskawicznie zniknęło z konta

71-latek z podlubelskiego Głuska stracił prawie 100 tys. zł na „inwestycji” w kryptowaluty. Pozwolił przejąć sterowanie swoim komputerem doradcy giełdowemu, który okazał się oszustem. Na witrynach internetowych służących do handlu Bitcoinami i innymi wirtualnymi środkami widnieją wyraźne ostrzeżenia, że nie trzeba oszustów by nadziać się na wysokie ryzyko strat.


W miniony poniedziałek oszukany emeryt zgłosił się do III Komisariatu Policji w Lublinie.

– Jak wyjaśnił policjantom, od pewnego czasu interesuje się inwestowaniem w waluty elektroniczne i nawiązał współpracę z jednym z brokerów. W trakcie współpracy „opiekun” poprosił go o zainstalowanie zdalnego pulpitu na jego komputerze. Miało to posłużyć do wypłaty zarobionych przez emeryta pieniędzy. Niedługo później cała gotówka z rachunku mężczyzny zniknęła. Łącznie blisko 100 tysięcy złotych – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Mundurowi poszukują sprawców oszustwa i apelują o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych. Uczulają szczególnie na to, że nie należy udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej, haseł do konta, jak też danych dotyczących kart płatniczych.

– Nie należy także instalować dodatkowego oprogramowania na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku. Zwłaszcza, jeśli wymaga tego rzekomy „doradca” inwestycyjny. Nie należy autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Jeśli podejrzewamy, że oferowana inwestycja jest nielegalna, nie należy brać w niej udziału, a o swoich przypuszczeniach powiadomić Policję – dodaje komisarz Kamil Gołębiowski.

Z jednej strony wzrosty na rynkach walut kryptowalutami zachęcają do sięgnięcia po szybkie zyski, ale z drugiej strony na witrynach internetowych oferujących podstawowe narzędzia umożliwiające kupno i sprzedaż Bitcoinów, Litecoinów i innych wirtualnych pieniędzy można spotkać wyraźne ostrzeżenia, np. takie, że kontrakty na tym rynku „są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.

72 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy – czytamy wprost na witrynie jednej z firm zarejestrowanej na Cyprze a oferującej swoje usługi w Polsce.

Nic więc dziwnego, że inwestorzy uciekają się do pomocy doradców i opiekunów giełdowych, i czasami trafiają na wyrafinowanych oszustów. (l)

News will be here