(30 czerwca) Bez żadnych problemów zarząd powiatu włodawskiego ze starostą Andrzejem Romańczukiem na czele uzyskał absolutorium. Nikt nie był przeciw, a tylko 4 radnych się wstrzymało. Ponadto było kilka ciekawych interpelacji i dyskusja została zakończona pojednaniem przy grillu.
Interpelacje rozpoczął radny Wiesław Holaczuk. Pytał m.in. o PKS Włodawa: – Jakie są efekty rozmów z marszałkiem? Jak starosta chce pomóc zwalnianym pracownikom? Interesowała go też głośna sprawa łupka oraz efekty i plany ścinek poboczy dróg. Poruszył także kwestie szpitalne: – Czy zarząd powiatu darował długi szpitalowi i czy był taki wniosek szpitala do zarządu? Czy są braki kadrowe na oddziale rehabilitacji. Prosił także o informację, po co powiatowi inwestowanie w projekt pn. Stacja Sobibór?
Mirosław Konieczny poruszył sprawę scaleń gruntowych w Woli Uhruskiej i Bytyniu – podobno starostwo chce wyłączyć kilkadziesiąt hektarów ze scalenia. Poprosił o przygotowanie szczegółowej informacji o scaleniach w latach 2007-16 i planach scaleniowych.
Mariusz Zańko zaczął od podziękowań dla ZDP za skuteczne wnioski na trzy drogi. Pytał też, co z drogą Korolówka – Kaplonosy – Włodawa. Na koniec zaprotestował przeciwko wyłączeniu aspektu historycznego z „Żelaznego Triathlonu”.
Janusz Kloc zainteresował się modernizacją ulic Korolowskiej i Tysiąclecia, pytając o rozmowy z miastem o partnerstwie. Poruszył kwestie remontów cząstkowych dróg, planów wwozu łupka powęglowego oraz liczby wydanych pozwoleń na używanie łodzi motorowych.
Jako ostatni głos zabrał Andrzej Rusiński. Pytał o remont drogi w Korolówce, która nie uzyskała dofinansowania z PROW, o chodnik w Korolówce-Osadzie, fotowoltaikę na budynkach użyteczności publicznej. Ponowił apel o jak najszybszą budowę hali sportowej przy I LO.
Następnie radni podjęli kilka uchwał, z których najważniejszą była ta absolutoryjna dla zarządu powiatu. Problemów z głosowaniem nad nią nie było. Jedynie czterech radnych opozycyjnych wstrzymało się od głosu. Wszyscy inni – 13 radnych – byli za.
Odpowiedzi na interpelacje udzielał głównie starosta. Ad PKS – marszałek obiecał spotkanie z pracownikami w pierwszych dniach lipca; PKS był własnością województwa, a nie powiatu; ad łupka – procedura jest w toku, trzeba znaleźć maksymalnie dużo powodów, aby mieszkańców powiatu zabezpieczyć przed wwozem łupka; dlatego powołałem dwóch biegłych, wystąpiłem do marszałka w sprawie zbadania czy wyczerpano tam złoża, wystąpiłem też do MPGK; ad stacji Sobibór – to nie będzie konkurencja dla Muzeum w Sobiborze, a jedynie uzupełnienie; ad scaleń – wszystko odbywa się zgodnie z procedurą, a powiat włodawski scala od lat najwięcej gruntów nie tylko w województwie, ale i w kraju.
Podczas końcowej dyskusji radny Jerzy Wrzesień zaapelował do starosty, aby ten uczynił wszystko, co tylko możliwe, by łupka do Włodawy nie przywożono. Podsumowanie rocznej działalności zakończono grillem. (pk)