Aby bezdomni przetrwali mrozy

Okres jesienno-zimowy to trudny czas dla bezdomnych, dlatego gdy termometry pokazują coraz niższe temperatury, do stałych zadań strażników miejskich należy wspieranie tych, którzy nie mają własnego kąta. Wzorem lat ubiegłych, razem z pracownikami MOPR i schroniska im. św. Brata Alberta rozwożą już po pustostanach odzież i ciepłe posiłki.

Strażnicy miejscy dobrze znają lokalizacje, w których przebywają osoby bezdomne, bo za schronienie niezmiennie od lat służą im te same obiekty. Do najczęściej wybieranych należą: dawna parowozownia przy ul. Okszowskiej, pustostany przy ul. Kowelskiej, Budowlanej, Hrubieszowskiej czy Przemysłowej. Często można ich też spotkać w okolicach McDonald’sa, pod pobliską wiatą przystankową. Miejsca te są z reguły pozbawione ogrzewania i nie zapewniają ochrony przed zimnem, dlatego strażnicy podczas sezonowych akcji z pracownikami MOPR i schroniska im. św. Brata Alberta w Chełmie namawiają bezdomnych do skorzystania z pomocy.

– W okresie jesienno-zimowym wspólnie kontrolujemy miejsca przebywania tych osób, namawiamy do zgłoszenia się do schroniska na okres zimowy, dostarczamy ciepłe posiłki i odzież osobom bezdomnym na terenie miasta – informują strażnicy miejscy z Chełma.

Najczęściej jednak kloszardzi odmawiają, a powodem jest alkohol (w schroniskach i ośrodkach obowiązuje zakaz spożywania napojów procentowych). Z kolei straż nie może ich do niczego zmusić. Początkowo kloszardzi nie chcieli nawet wychodzić, by odebrać od nich ciepły posiłek. Teraz robią to już dużo chętniej.

Regularne kontrole miejsc przebywania kilkunastu osób bezdomnych i rozdawanie im ciepłego posiłku odbywa się dwa razy w tygodniu i potrwa do marca przyszłego roku.

Reagujmy!

Nie bądźmy obojętni wobec bezdomnych, którzy mogą potrzebować pomocy. Szczególnie teraz, w okresie jesienno-zimowym. Widząc takie osoby, nie powinniśmy się wahać, wystarczy zadzwonić pod numer straży miejskiej (986) lub alarmowy 112. (pc, fot Straż Miejska)

News will be here