Apelują do prezydenta o veto

Dziesiątki organizacji pozarządowych zajmujących się oświatą, Związek Nauczycielstwa Polskiego i parlamentarna opozycja apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie tzw. ustawy lex Czarnek. Tego samego od głowy państwa oczekuje również lubelska młodzieżówka .Nowoczesnej, która wystosowała w tej sprawie list otwarty do prezydenta.

Uchwalona przez sejm głosami posłów Zjednoczonej Prawicy i wspierających ją posłów Kukiz’15 ustawa przygotowana przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka m.in. nadaje dodatkowe uprawnienia kuratorowi oświaty, a za jego pośrednictwem – ministrowi edukacji. Kurator będzie mógł złożyć wniosek do organu prowadzącego szkołę (samorządu) o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia, jeśli ten nie zastosuje się do jego zaleceń. Zalecenia te mogą dotyczyć każdego aspektu pracy szkoły, a jej dyrektor może stracić stanowisko nawet wbrew stanowisku jego bezpośredniego przełożonego, czyli burmistrza, wójta, czy prezydenta miasta.

Jednocześnie ustawa odbiera im uprawnienie do odwołania dyrektora szkoły w przypadkach szczególnie uzasadnionych w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia, bez zgody kuratora oświaty lub ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Jeśli ustawa wejdzie w życie, kurator będzie miał również decydujący głos w sprawie, jakie zajęcia dodatkowe będą mogły być realizowane w placówce oświaty. Jej dyrektor, nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć, będzie musiał przekazać kuratorowi program zajęć oraz materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć, a także pozytywne opinie rady szkoły i rady rodziców.

By przeprowadzić zajęcia, niezbędna będzie pozytywna opinia kuratora, a udział ucznia w zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców. Niedopełnienie tego obowiązku, dyrektor może przypłacić utratą stanowiska, jeśli tak zdecyduje kurator. Minister Przemysław Czarnek przekonuje, że nowe przepisy mają na celu przywrócić rodzicom decydujący głos w sprawie edukacji ich dzieci, bronią je przed demoralizacją i odpolityczniają szkołę. Przeciwnicy ustawy, a tych w środowisku oświatowym jest zdecydowana większość, uważają, że to właśnie nowe rozwiązania upolityczniają szkołę, dając w niej decydujący głos kuratorowi i ministrowi, który jest politykiem.

Podnoszą, że nowe przepisy będą straszakiem i batem na dyrektorów i nauczycieli, cenzurą zajęć prowadzonych przez organizacje społeczne i dopuszczeniem do szkoły tylko tych, które prezentują przekonania i poglądy zgodną z linią ministerstwa. Opozycja, wiele organizacji, ale również sama młodzież, apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał ustawy, która już trafiła na jego biurko. Liczą, że w podjęciu takiej decyzji pomoże mu Pierwsza Dama, która z zawodu jest nauczycielką, przez lata pracowała w szkole i daje do zrozumienia, że krytycznie ocenia zaproponowane w ustawie rozwiązania. Listy otwarty o zawetowanie ustawy skierowała również do prezydenta lubelska młodzieżówka .Nowoczesnej.

– Projekt autorstwa Przemysława Czarnka stanowi duże zagrożenie dla polskiej edukacji, tworząc realną groźbę upolitycznienia i ideologizacji procesu nauczania. Zamiast nauki, podstawą edukacji stanie się religia oraz ideologia wyznawana przez partię rządzącą, co pokazuje najlepiej program nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość – czytamy m.in. w liście wystosowanym przez Stowarzyszenie Młodzi Nowocześni z Lublina. – Swoimi zapisami ustawa likwiduje absolutną podstawę rozwoju i edukacji, a w konsekwencji także i oświaty, jaką jest autonomia i wolność nauczania. Sprawowanie politycznej kontroli nad procesem nauczania, kształtującym świadomość, przyszłe poglądy i postawy młodego człowieka jest rzeczą niedopuszczalną, nie różniąc się wiele od tego, co obserwować można było w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – kończą swoje wystąpienie młodzi działacze.

Prezydent na podjęcie decyzji w sprawie lex Czarnek ma czas do 3 marca.

ZM

News will be here