Auto w rowie, kierowcy brak

Widok kompletnie rozbitego samochodu, leżącego w przydrożnym rowie, zmroził kierowców przejeżdżających bladym świtem w poniedziałek (2 lipca) przez Łowczę w gminie Sawin.

Jeden z nich, około godz. 3 w nocy, zatrzymał się, by sprawdzić, czy w środku nie są uwięzieni poszkodowani. Na miejscu okazało się, że szyba od strony pasażera została wybita, a silnik jest jeszcze ciepły. We wraku jednak nikogo nie było, więc o zdarzeniu postronny zawiadomił dyżurnego chełmskiej komendy. Policjanci szybko namierzyli właściciela samochodu. To mieszkaniec Białej Podlaskiej.

Mundurowym wyjaśnił, że stracił panowanie nad autem, gdy na jezdnię wybiegła znienacka z pobliskiego lasu sarna. Auto zjechało do rowu, a on wydostał się z niego o własnych siłach. O dziwo nic mu się nie stało, zdołał przy czyjejś pomocy dotrzeć do domu, a policjantom obiecał usunąć wrak. (pc)

News will be here