Bardzo dobry mecz Włodawianki

LUBLINIANKA LUBLIN – WŁODAWIANKA WŁODAWA 1:2 (0:1)


0:1 – Waszczyński (20), 0:2 – Chodziutko (63), 1:2 – Sobstyl (89).

WŁODAWIANKA: Paszkiewicz – Gontarz, Nielipiuk, Kędzierski, Kwiatkowski, Chodziutko, Pacek (87 Musz), Waszczyński, (67 Kawalec), Skrzypek, Naumiuk (84 Kamiński), Budzyński (82 Gongora Valdes).

Dla Włodawianki, która tydzień wcześniej wróciła na zwycięską ścieżkę, mecz w Lublinie miał szczególne znaczenie. Zwłaszcza dla wywodzącego się z Lublina trenera gości, Mirosława Kosowskiego, który bardzo chciał, by jego zespół pokazał przede wszystkim dobry futbol. I tak też było. Włodawianka przez 90 minut była drużyną lepszą i zasłużenie wywalczyła trzy punkty.

Jak mówi trener Kosowski, jego zespół w Lublinie rozegrał bardzo dobry mecz, choć przed spotkaniem szkoleniowiec miał kadrowe kłopoty. W ostatniej chwili z kadry wypadł bramkarz Daniel Polak, którego zatrzymały sprawy rodzinne. Jego zmiennik Paszkiewicz spisał się jednak bez zarzutu.

Włodawianka na Wieniawie była drużyną bardziej dojrzałą i konsekwentnie realizowała przedmeczową taktykę. Nad gospodarzami górowała w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał Piotr Chodziutko, strzelec drugiego gola dla włodawskiej drużyny. Patrząc na liczbę stworzonych sytuacji do zdobycia gola, wygrana Włodawianki powinna być o wiele wyższa.

Miejscowi poza zdobytą w samej końcówce bramką w zasadzie nie zagrozili włodawskim piłkarzom, którzy w tym meczu wykazali się dużym zaangażowaniem, determinacją i wolą walki od pierwszej do ostatniej sekundy. Dzięki wygranej nad Lublinianką zespół z Włodawy umocnił się w czołówce tabeli i jeszcze w rundzie jesiennej może zrealizować przedsezonowy cel, czyli utrzymanie w czwartej lidze.

W najbliższą niedzielę 27 bm. o 14.00 Włodawianka na własnym stadionie będzie podejmować Tomasovię Tomaszów Lubelski. (r)

News will be here