
Na kwietniowej sesji Rady Miasta Lublin przepadł obywatelski projekt uchwały w sprawie oddania w najem pod parking działki po dawnym basenie przy ul. Odlewniczej 11. – Ten projekt poparło ponad 400 mieszkańców, „za” była również Rada Dzielnicy Tatary, a miejscy radni, choć na Tatarach brakuje miejsc parkingowych, a działka od lat leży odłogiem, się nie zgodzili – dziwi się pan Jacek Sikorski, który chciał urządzić w tym miejscu parking.
Lubelski przedsiębiorca, który w Lublinie prowadzi już kilka parkingów, chciał urządzić kolejny, na działce po starym basenie na Tatarach. – Tego oczekują mieszkańcy, którzy skarżą się na brak miejsc postojowych. Pozytywnie inicjatywę ocenili również radni dzielnicowi i bez problemu pod projektem uchwały w tej sprawie zebrałem ponad 400 podpisów. Wydawało mi się również, że to działanie w interesie miasta.
Działka od lat leży odłogiem i choć są plany, by w tym miejscu powstała kryta pływalnia, to pewnie stanie się to nieprędko, a ja przez czas najmu płaciłbym przecież czynsz i zrobił na tym terenie porządek – mówi pan Jacek. – Oczywiście godziłem się z tym, że w każdej chwili miasto może rozwiązać ze mną umowę, jeśli działka będzie potrzebna na inne cele, np. rozpoczęcie planowanej budowy pływalni. Generalnie miasta nic by to nie kosztowało, a całe ryzyko finansowe przedsięwzięcia leżało po mojej stronie.
Projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na oddanie w najem na okres powyżej 3 lat nieruchomości przy ul. Odlewniczej i podpisanie umowy w trybie bezprzetargowym znalazł się w programie kwietniowej sesji rady miasta. Argumenty, które znalazły się w jego uzasadnieniu wyglądały na przekonujące: – „Lokalizacja w tym miejscu parkingu jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Plan wskazuje przeznaczenie tego terenu na SR2 tj. sport i rekreacja, dopuszczając jednocześnie umiejscowienie tam tymczasowego parkingu.
Do czasu realizacji inwestycji zgodnej z podstawowym lub dopuszczalnym przeznaczeniem terenu dopuszcza się zagospodarowanie czasowe tych terenów, jedynie z formie urządzenia parkingów o nawierzchni prowizorycznej, niepylącej oraz terenowych urządzeń sportowych i placów zabaw. Umieszczenie w tym miejscu parkingu, po spełnieniu określonych warunków, pozytywnie zaopiniował Wydział Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością Urzędu Miasta Lublin, a wcześniej Rada Dzielnicy Tatary, która wskazała, że brak miejsc do parkowania w Osiedlu Tatary jest niezwykle dokuczliwy i każda, realna, próba zmniejszenia problemu będzie przez Radę wspierana. Wreszcie należy zważyć, że obecnie teren nie jest w żaden sposób wykorzystywany, natomiast oddanie go w dzierżawę na prowadzenie parkingu przyniesie nie tylko korzyść mieszkańcom, ale również wpłynie na wzrost dochodów budżetowych Miasta Lublin” – brzmiało uzasadnienie.
Na komisjach przed sesją radni zaczęli zgłaszać wątpliwości, czy to na pewno dobre rozwiązanie i zgodne z zapisami planu zagospodarowania. – Słysząc zastrzeżenia podnoszone przez radnych wystąpiłem z oficjalnym wnioskiem, by projekt zdjąć z porządku sesji, do czasu przedstawienia przez miejskich radców jednoznacznego stanowiska w tej sprawie wraz z uzasadnieniem – relacjonuje Jacek Sikorski.
– Byłem przekonany, że moja prośba, jako autora projektu, zostanie spełniona i w związku z tym nawet nie wybrałem się na sesję. Tymczasem projektu nie zdjęto, a rada większością głosów uchwałę odrzuciła. Nawet nie wiem, jakie padły argumenty, ani dlaczego projekt nie został wycofany, skoro o to wnioskowałem. Na oficjalne wystąpienie w tej sprawie, od miasta nie uzyskałem odpowiedzi – twierdzi lubelski przedsiębiorca.
Z protokołu sesji wiadomo, że przeciwko wynajmowi terenu po basenie pod parking było 19 radnych, 6 wstrzymało się od głosu, a tylko trzech: Eugeniusz Bielak i Zbigniew Ławniczak z klubu PiS oraz Marcin Nowak z klubu prezydenta Żuka byli „za”. Dlaczego uchwała przepadła? Jak tłumaczy Ratusz koronnym argumentem było inne przeznaczenie tego terenu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
– Przeznaczenie tych gruntów pod parking było przedmiotem wcześniejszych analiz. Obecnie jest to teren przeznaczony pod funkcje sportowe-rekreacyjne i nie jest możliwe jego tymczasowe zagospodarowanie pod parking. Przypomnę, że z uwagi na duże zainteresowanie grunty, które mogą być przeznaczone na parking, dotychczas wydzierżawiane były w drodze przetargu.
Dodatkowo zapewnienie dojazdu do proponowanego parkingu wiązałoby się z koniecznością przebudowy całego odcinka drogi począwszy od ul. Gospodarczej i z likwidacją obecnie dostępnych dla mieszkańców bezpłatnych miejsc postojowych na rzecz płatnego parkingu – wyjaśnia nam Joanna Stryczewska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Urząd Miasta nie widzi żadnych możliwości, aby mógł powstać tam parking. Tym bardziej, że płatny obiekt wiązałby się z likwidacją darmowych miejsc w najbliższej okolicy.
Te argumenty Sikorskiego nie przekonują. Ponawia on również pytanie, dlaczego w ogóle projekt uchwały został poddany pod głosowanie, skoro wystąpił o jego wycofanie do czasu zaopiniowania go przez miejskich prawników.
Urzędnicy tłumaczą, że w momencie wpływu wniosku o nierozpatrywanie projektu uchwały, była już ona ujęta w porządku obrad sesji, podpisana przez Przewodniczącego Rady Miasta i przekazana radnym.
– Niemniej pismo wnioskodawcy projektu uchwały z 27 kwietnia zostało skierowane do Komisji Gospodarki Komunalnej – ostatniej komisji Rady Miasta, która opiniowała projekt uchwały. Zostało ono również przekazane w wersji elektronicznej wszystkim radnym Rady Miasta. Treść pisma została ponadto odczytana w trakcie sesji Rady Miasta, podczas dyskusji nad projektem uchwały – wyjaśnia Joanna Stryczewska. – Porządek obrad może zostać zmieniony przez Radę Miasta w trakcie sesji, po uprzednim przegłosowaniu wniosków w tej sprawie, zgłoszonych przez radnych. Radni nie zgłosili jednak wniosku o zmianę porządku obrad w zakresie projektu uchwały grupy mieszkańców i w związku z tym projekt został poddany pod głosowanie – dodaje.
Urzędnicy przypominają, że prowadzenie jakichś doraźnych, tymczasowych przedsięwzięć na terenie po dawnym basenie, czy wokół niego nie jest wskazane. – Cały obszar objęty jest Gminnym Program Rewitalizacji i optymalne rozwiązania w kwestii jego urządzenia, które odpowiadają na współczesne potrzeby, uwarunkowania i wyzwania wymaga kompleksowego spojrzenia, dlatego jakiekolwiek działania należy rozpocząć od dogłębnego zbadania oczekiwań mieszkańców i możliwości realizacyjnych – wyjaśnia J. Stryczewska. – Na tej podstawie powstanie wstępna koncepcja dla obszaru całego osiedla. Posłuży ona jako punkt wyjścia dla zorganizowanego w drugim etapie konkursu urbanistyczno-architektonicznego na wyłonienie rozwiązań projektowych. Trzeci etap przewiduje realizację inwestycji. Koszt całego zadania w ramach projektu GPR szacowany jest na 15 mln zł – dodaje.
– Tymczasowe przeznaczenie tego terenu na parking wcale nie stało z tym w sprzeczności – uważa J. Sikorski. – To zapewne potrwa lata, a tak przez ten czas, na tej działce miasto mogło zarabiać, a mieszkańcy mieliby rozwiązany problem z parkowaniem. Jeszcze raz podkreślam, że całe finansowe ryzyko przedsięwzięcia było po mojej stronie i w każdej chwili, na żądanie miasta, zwróciłbym tę działkę,
Marek Kościuk