Beczka z Siedliszcza na ratunek

Wólka Tarnowska, Tarnów, Wygoda, Karczunek i Bakus-Wanda w gminie Wierzbica to kolejne miejscowości bez wody pitnej. Wcześniej bez wody było ponad tysiąc mieszkańców gminy Rejowiec. Sąsiedzi z Siedliszcza poratowali obie gminy swoją beczką.

W sierpniu ponad tysiąc mieszkańców gminy Rejowiec nie miało dostępu do wody pitnej z powodu bakterii coli wykrytych w wodociągu w Wereszczach. Woda nadawała się jedyne do celów gospodarczych. A do picia rozwożono ją pożyczoną beczką od sąsiadów z gminy Siedliszcze. Do dzisiaj nie wszystkie miejscowości mają dostęp do wody pitnej, bo woda z fragmentu wodociągu w Marysinie nadal zawiera bakterie coli.

Podobny problem ma teraz gmina Wierzbica. Kilka tamtejszych wiosek, zaopatrywanych z wodociągu w Wólce Tarnowskiej, również ma wodę, która nie nadaje się do picia. – Ilość bakterii z grupy coli wykrytych w próbkach pobranych na ujęciu i w różnych punktach odbioru wody przekracza zalecane normy – informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Chełmie.

Również i gminę Wierzbica w tej kryzysowej sytuacji poratowali sąsiedzi z Siedliszcza i użyczyli im swoją beczkę do rozwożenia wody pitnej.

A jeszcze niedawno gmina Wierzbica, z kilkoma innymi chełmskim gminami, gotowa była dołożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych do zakupu dla chełmskiej straży pożarnej samochodu ze zbiornikiem umożliwiającym dostarczanie wody pitnej. Pomysł zrzucenia się na auto warte około miliona złotych nie spodobał się jednak wszystkim wójtom.

Uważali, że kryzysowe sytuacje lepiej rozwiąże dużo tańsze rozwiązanie tj. zakup atestowanych beczek do przewozu wody, podczepianych do ciągnika. Pokazywali też, że w innych częściach kraju starostowie zamiast czekać na składkę od wójtów sami kupują im beczki. Pomysł zrzutki na auto dla straży ostatecznie upadł, ale gmina Siedliszcze za kilkanaście tysięcy złotych kupiła zbiornik o pojemności 5 tysięcy litrów. Który, jak się okazuje, ratuje teraz sąsiadów. (bf)

News will be here