Bo coś go oślepiło

Coś go oślepiło i walnął samochodem w przepust w rowie. Gdy na miejsce kolizji przyjechali policjanci, znaleźli w uszkodzonym aucie kilka działek marihuany. Oczywistą koleją rzeczy w takim przypadku było pobranie od kierowcy krwi i jej zbadanie na obecność narkotyków.

W sobotę (7 lipca) nad ranem dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dachowaniu auta na ul. Chełmskiej we Włodawie. – Policjanci pojechali na miejsce i wstępnie ustalili, że kierujący Volswagenem Golf 19-latek z gminy Cyców, podróżujący wraz z pasażerem, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu – wyjaśnia Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Następnie jego pojazd uderzył w przepust w rowie, a obydwaj mężczyźni zostali zabrani do szpitala.

Na szczęście nie doznali poważnych obrażeń ciała. W trakcie wykonywanych czynności policjanci ujawnili w aucie kilka działek suszu roślinnego, który po wstępnych badaniach wykazał właściwości marihuany. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący nie znajdował się pod działaniem alkoholu, została pobrana od niego krew do analizy. 19-latek oświadczył policjantom, że do kolizji doszło, ponieważ coś go oślepiło.

Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze przedstawili mu zarzut posiadania substancji odurzających. Za to przestępstwo zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Młody kierowca musi się liczyć również z odpowiedzialnością za spowodowanie kolizji drogowej – wylicza Tadyniewicz. (bm)

News will be here