Brakuje tylko jacuzzi

(26 stycznia) XLVII sesja Rady Miejskiej we Włodawie była pełna interpelacji. Poruszono multum spraw – tych, co zawsze: drogi, chodniki, oświetlenie. Ponownie sesja nie była transmitowana przez Internet.


Interpelacje, wnioski i zapytania radnych zaczął radny Krzysztof Flis. Ponowił prośbę o stworzenie etatu dla osoby odpowiedzialnej za prowadzenie zawodów sportowych w mieście; zaapelował o zamontowanie jacuzzi w miejsce brodzika na pływalni; o włączenie się w akcję Biały Orlik; o uzupełnienie o ławeczki i tablicę informacyjną wiaty przy wodowskazie na Bugu. Zauważył także brak koszy na śmieci przy ul. Lubelskiej, prosił o poszerzenie oferty komunikacyjnej w mieście, pytał także o przyszłość Orlika w tym roku oraz kwestie PG nr 1, które jest wygaszane – co z nauczycielami i pracownikami?
Jerzy Łagodziński zwrócił uwagę na brak oznaczeń, tablic informacyjnych, wyznaczonych ulic i bezpiecznych przejść na nowo powstałych osiedlach domków jednorodzinnych. Interesował go też koszt utrzymania cmentarzy we Włodawie.
Beata Rudziewicz zainteresowała radę kwestią wałęsających się psów na os. Kraszewskiego (jedno dziecko zostało pogryzione w ostatnich dniach przez takiego psa).
Renata Kapelko pytała o lodowisko w czasie ferii i miejskie propozycje w tym okresie.
Elżbieta Wołoszun chciała wiedzieć, czy będzie dywidenda w MPGK i jaki jest koszt występu zespołu Bajm podczas Dni Włodawy.
Erazm Meniów poruszył sprawę braku odśnieżania ścieżki rowerowej do Okuninki i przyszłość podstrefy ekonomicznej.
Mirosława Dynkiewicz pytała o plany składania projektów unijnych w najbliższym czasie przez miasto.
Lucjan Gąsiorowski prosił o zwiększenie środków na remonty ulic, zaś Joanna Szczepańska o sytuację placówek nieferyjnych w mieście i brak dostępu do nich dzieci w czasie ferii.
Radni gremialnie prosili też o remonty ulic czy remonty lub budowę chodników. Niemal wszystkich, często włącznie z oświetleniem. Na koniec K. Flis zapytał o przyszłość klubu MLKS Włodawianka.
Radni podjęli następnie kilka uchwał, w sprawie: zmian w budżecie miasta, wyrażenia zgody na nabycie nieruchomości, przyjęcia planów pracy Rady Miejskiej i komisji stałych Rady na 2018 rok, sprzedaży lokali mieszkalnych, przyjęcia obowiązku utrzymania grobów i cmentarzy wojennych. Zapoznali się też z czterema sprawozdaniami: z działalności Rady Miejskiej za 2017 r., z wykonania „Programu usuwania wyrobów zawierających azbest z terenu miasta Włodawa”, z wysokości wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego w szkołach i placówkach, z pracy Komisji Rewizyjnej za 2017 r.
Odpowiedzi na interpelacje udzielał głównie burmistrz Wiesław Muszyński. Ad jacuzzi – w przyszłości; ad Orlika – program będzie kontynuowany na dotychczasowych zasadach; ad wiaty – na wiosnę staną tam stoliki, ławki, tablica inf., rzeźby; ad PG nr 1 – w części będzie tam szkoła muzyczna, a w części przedszkole; ad komunikacji – dzięki staroście jest komunikacja, ale postaramy się, by powstała tzw. linia podmiejska (Orchówek – Suszno); ad Włodawianki – to wewnętrzna sprawa klubu; ad cmentarzy – koszt utrzymania to ok. 10 tys. zł rocznie bez żadnych inwestycji; ad lodowiska – będzie, jeśli będzie pogoda odpowiednia; ad podstrefy ekonomicznej – jest w przygotowaniu, o tym mówimy; ad terenu po tartaku – przetargiem na 1 ha działkę nie było zainteresowania, zaś na mniejszą znalazł się włodawski nabywca; ad dywidendy – badany jest bilans, jeszcze nie wiemy; ad wniosków unijnych – na ten rok (z RPO) nie ma dla samorządu żadnych; ad Bajmu – nie można zdradzić kwoty, tajemnica handlowa, ale Włodawę na to stać (Kresowiankami i Zosiami Samosiami turystów nie przyciągniemy – mówił Łukasz Zdolski, dyrektor WDK) – Dni Włodawy będą w dniach 30 czerwca- 1 lipca.
Przy okazji doszło do nieprzyjemnego incydentu, gdy dyrektor WDK nazwał radnego E. Meniowa „sygnalistą”. Ten ostatni zdawał się jednak nie zrozumieć aluzji lub puścił ją mimo uszu, nie chcąc wchodzić w słowne potyczki. (pk)

News will be here