Brał do ręki złoto i w nogi…

Na trzy miesiące trafił do aresztu 35-letni lublinianin, który trzy razy okradł jubilerów, a raz właściciela lombardu. Działał w sposób zuchwały. Kryminalni z II komisariatu odzyskali część skradzionych łupów.


– Do tych zdarzeń doszło w marcu i kwietniu na terenie Lublina. Łącznie policjanci z II komisariatu otrzymali trzy zgłoszenia dotyczące kradzieży w salonach jubilerskich oraz jedno zawiadomienie dotyczące kradzieży 2 telefonów komórkowych w lombardzie. Sprawca za każdym razem działał tak samo. Po wejściu do sklepu prosił o możliwość obejrzenia wartościowych produktów. Gdy w ręku miał już złoto lub telefony szybko uciekał. W jednym przypadku zuchwale wyrwał ekspedientce złote łańcuszki. Łączne straty oszacowano na około 10 tysięcy złotych – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP Lublin.

Sprawą od początku zajmowali się kryminalni z II komisariatu. Policjanci dokładnie sprawdzili pozostawione przez złodzieja ślady i przejrzeli okoliczne monitoringi. Wykonane czynności pozwoliły na ujęcie sprawcy przestępstwa. Jak się okazało, za kradzieżami stał 35-letni mieszkaniec Lublina, który wielokrotnie był już karany za podobne przestępstwa. Mężczyzna usłyszał w recydywie zarzuty 4 kradzieży, w tym jednej zuchwałej. 35-latek decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia. Policjanci odzyskali już część skradzionego mienia. (l)

News will be here