„Butelkowa” łączka

Miejscowe żuliki nie dość, że znaleźli sobie tu miejsce do imprezowania, to jeszcze wyrzucają butelki gdzie popadnie

Przy zejściu z kładki łączącej ul. Kawaleryjską z ul. Dziewanny, zaraz przy zejściu do przystanku autobusowego, na trawniku obok schodów regularnie zalegają butelki po alkoholu.


O sprawie „butelkowego” problemu powiadomiła „Nowy Tydzień” czytelniczka z Czubów, która regularnie korzysta z przystanku komunikacji miejskiej przy ulicy Dziewanny, od strony osiedla Ruta. O uprzątniecie butelek poprosiliśmy w ubiegłą środę Zarząd Dróg i Mostów, który odpowiada za utrzymanie czystości w pasach drogowych. – Śmieci zostaną niezwłocznie uprzątnięte – poinformowała Katarzyna Duma z biura prasowego ratusza.
I rzeczywiście, zostały posprzątane, ale to nie pierwsza tego typu sytuacja na tym terenie. Problemem w tamtej okolicy od dawna jest spożywanie alkoholu pod chmurką.

– Zarówno na ulicy Dziewanny, jak i przy ul. Armii Krajowej nie odnotowaliśmy sygnałów od mieszkańców o spożywaniu alkoholu, niemniej jednak we wrześniu br. w trakcie własnych interwencji nałożyliśmy dwa mandaty karne w wysokości 100 zł za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym przy ulicy Dziewanny oraz trzy mandaty karne za to samo wykroczenie przy ul. Armii Krajowej – mówi Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

Jak dodaje nasza czytelniczka, butelki pojawiają się w tym miejscu nie po raz pierwszy a pijący alkohol ukrywają się za kioskiem i sklepem spożywczym oraz znajdującym się za nim kioskiem z prasą. Potem wyrzucają butelki za ogrodzenie, czyli na prowadzącą do przystanku skarpę.

Emilia Kalwińska

News will be here