Koniec bałaganu i dzikiego śmietniska. Teren po dawnych odstojnikach w Rejowcu został już prawie zrekultywowany. Zniknęły niebezpieczne doły i krzaki. A co teraz pojawi się na działce?
Teren po dawnych odstojnikach Cukrowni w Rejowcu spędzał kiedyś sen z powiek mieszkańcom miasteczka. Po tym jak nieruchomość kupiła spółka Radmar zaczęły się problemy dla ludzi i gminy. Firma zdewastowała nieruchomość, wygrzebała z ziemi i sprzedała betonowe płyty, którymi były utwardzone wewnętrzne drogi i plac. A zbiorniki planowała zasypać najpierw pokopalnianym łupkiem, a niewiele brakowało, żeby trafiły tam podejrzane substancje z Ukrainy. Radmar zrobił interes na działce, ale nie zapłacił gminie podatku od nieruchomości. Po działalności firmy w Rejowcu pozostał jedynie bałagan. W końcu działkę przejął komornik i sprzedał w 2021 roku nowemu inwestorowi z Polski. Mieszkańcy bali się powtórki z Radmaru, ale gmina zabezpieczyła się zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego. Teraz nie można już wykorzystać terenu w celach przemysłowych.
Rekreacja, turystyka, albo fotowoltaika – takie przeznaczenie przewidziano dla nieruchomość. A nowy właściciel podobno sam zabiegał o to, żeby wprowadzić zapis właśnie o fotowoltaice z zamiarem budowy tam elektrowni słonecznej.
– Skończyło się wysypisko i bałagan. Będzie piękny teren w Rejowcu. Być może na fotowoltaikę, być może na handel albo rzemiosło, bo taką działalność także tam dopuszczamy. To już zależy od nowego właściciela – mówi Tadeusz Górski, burmistrz Rejowca. (reb)