Celem jest puchar

PODLASIE II BIAŁA PODLASKA – ChKS CHEŁMIANKA 2:5 (2:3)


0:1 – Czułowski (9), 1:1 – Buraczewski (20), 1:2 – Kahsay (27), 1:3 – Myśliwiecki (41), 2:3 – Buraczewski (45), 2:4 – Dziubiński (66), 2:5 – Czułowski (88).

ChKS: Długosz – Mazurek, Duda (75 Skoczylas), Kanarek (25 Wiatrak), Brzozowski, Giletycz, Bednara (60 Piekarski), Wójcik (60 Bonin), Czułowski, Myśliwiecki, Kahsay (46 Dziubiński).

Piłkarze Chełmianki Chełm, po raz siódmy w ciągu ostatnich ośmiu sezonów, awansowali do finału Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. Czterokrotnie zwyciężali i są zdecydowanym faworytem tegorocznej edycji. W finale zagrają ze zwycięzcą meczu Stal Poniatowa – Gryf Gmina Zamość.

W meczu półfinałowym z rezerwami Podlasia Biała Podlaska, w składzie których zagrali przede wszystkim juniorzy, chełmianie od pierwszej minuty postawili na atak i na efekty nie trzeba było długo czekać. Podanie Huberta Giletycza w pole karne przejął Patryk Czułowski i dał gościom prowadzenie. Wydawało się, że kolejne bramki dla Chełmianki są tylko kwestią czasu. W 20 min. fatalny błąd popełnił Dawid Brzozowski, który zagrał piłkę do zawodnika gospodarzy, a ten nie zmarnował okazji sam na sam z Jakubem Długoszem.

Po chwili Podlasie miało jeszcze jedną kapitalną okazję, ale na szczęście dla gości jej nie wykorzystało. Zamroczona stratą przypadkowej bramki Chełmianki szybko wróciła do gry i w 27 min. po zagraniu Czułowskiego sytuacji nie zmarnował Ezana Kahsay. Przed przerwą Paweł Myśliwiecki podwyższył wynik, dobijając piłkę do siatki po strzale Kahsaya. Ale to nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Defensywa gości pozwoliła Buraczewskiemu na oddanie strzału zza szesnastego metra. Zawodnik Podlasia przymierzył w długi róg i płaskim uderzeniem pokonał Długosza.

Po zmianie stron gospodarze zaatakowali i stworzyli sobie dwie bardzo dobre okazje do wyrównania. Gdy na boisko wszedł Grzegorz Bonin, role się odwróciły i do głosu znów doszła Chełmianka. W 66 min. po klasycznej kontrze Myśliwiecki zagrał w pole karne do Adriana Dziubińskiego, a ten sprytnym strzałem zdobył czwartego gola. Wynik spotkania w końcówce ustalił Czułowski, strzelając „na raty”. (d)

News will be here