Chcą miejskiej komunikacji

Krasnostawscy seniorzy żalą się, że w mieście nie działa komunikacja publiczna. – By dostać się np. na pocztę, trzeba zamawiać taksówkę, a to droga usługa – skarży się nasza ponad 70-letnia Czytelniczka.

Ponad dwa tygodnie temu skontaktowała się z nami stała Czytelniczka z Krasnegostawu. Poskarżyła się na władze miejskie. – Mam ponad 70 lat, jestem wdową, mieszkam sama, dzieci wyjechały w Polskę – mówi krasnostawianka. – Mieszkam dwa kilometry od centrum Krasnegostawu i nie mam jak dostać się do urzędów i lekarzy. Muszę zamawiać taksówkę. Dla nas, starszych osób, taki spacer nie zawsze jest bowiem bezpieczny, zwłaszcza w takie upały, a sprawy na mieście trzeba załatwić – dodaje.

Nasza rozmówczyni zauważa, że w podobnej sytuacji jest sporo jej znajomych. Podpowiada, że problem rozwiązałoby uruchomienie miejskiej komunikacji, choćby małego busa, który woziłby mieszkańców w obrębie Krasnegostawu i okolicznych wiosek. – Nie oczekujemy, żeby to była darmowa usługa, ale na pewno wyjdzie taniej niż taksówka. To jest nam bardziej potrzebne niż kluby seniora czy kursy komputerowe dla seniorów, którymi chwali się nasza władza – przekonuje.

Jeszcze 16 czerwca wysłaliśmy do urzędu miasta Krasnystaw prośbę o komentarz w tej sprawie, ponowiliśmy ją w ubiegłą środę. Bez skutku. (kg)

News will be here