Cichy zabójca w powietrzu

Benzo(a)piren to jeden z najbardziej trujących składników smogu. W województwie lubelskim, także w Chełmie, średnie roczne normy stężenia tego rakotwórczego związku, zwanego cichym zabójcą, są od lat przekraczane. Co gorsze, w „Programie ochrony powietrza dla strefy lubelskiej” przewidują, że do 2026 roku nie uda się wyeliminować tego problemu, a ewentualnie obniżyć wartości przekroczeń.

Najnowsze dane Europejskiej Agencji Środowiska pokazują, że prawie wszyscy Europejczycy cierpią z powodu zanieczyszczenia powietrza, co prowadzi do około 400 tysięcy przedwczesnych zgonów na kontynencie. W 2018 r. sześć państw, w tym Polska przekroczyło unijną wartość dopuszczalną dla drobnego pyłu zawieszonego (PM2,5). Jest też ogromny problem ze stężeniem groźnego dla życia benzo(a)pirenu w powietrzu.

Normy tego rakotwórczego związku, skracającego życie ludzi, często są przekroczone. Ten problem dotyczy też całego województwa lubelskiego. W raporcie wojewódzkim za 2019 rok pod nazwą „Roczna Ocena Jakości Powietrza w Województwie Lubelskim” (z kwietnia br.) czytamy o utrzymujących się w województwie tak, jak w latach poprzednich, przekroczeniach średnich rocznych stężeń benzo/a/pirenuna, oznaczanego w pyle PM10.

Chełm nie jest tu wyjątkiem, bo jak informują w chełmskiej delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie, średnie roczne stężenie benzo(a)pirenu przekroczone jest u nas ponad dwukrotnie. O stężeniu PM10 w powietrzu możemy dowiedzieć się na bieżąco dzięki publikacjom wyników pomiaru stężeń tego pyłu dokonywanych na stacji przy ul. Połanieckiej. Na podstawie próbek tego pyłu określa się też zawartość benzo(a)pirenu i PM2,5 w powietrzu.

– Przekroczenia zawartości benzo(a)pirenu to wciąż u nas problem, zwłaszcza zimą, w sezonie grzewczym – mówi Andrzej Wereszczyński, kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. – Główną przyczyną zanieczyszczeń jest spalanie w kotłach i piecach węgla, drewna. Nadzieja w nowych technologiach, stosowaniu odnawialnych źródeł energii, pomp ciepła, fotowoltaiki.

Diagnoza mało optymistyczna

W 2020 r. powstał też dokument pod nazwą „Program ochrony powietrza dla strefy lubelskiej ze względu na przekroczenia poziomu dopuszczalnego pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5 oraz docelowego benzo(a)pirenu”. Przygotowano go, bo prawo nakłada taki obowiązek na zarząd województwa w przypadku przekroczenia poziomów dopuszczalnych lub docelowych substancji w powietrzu określonych w rozporządzeniu ministra środowiska. Strefa lubelska, dla której przygotowano Program obejmuje m.in. Chełm, Białą Podlaską i Zamość.

Zgodnie z przeprowadzoną roczną oceną jakości powietrza w województwie lubelskim za rok 2018, strefa lubelska została zaliczona do tzw. klasy C, czyli stężenia zanieczyszczenia na jej terenie przekraczały poziomy dopuszczalne lub docelowe. Celem Programu jest wskazanie działań naprawczych, które doprowadzić mają do poprawy stanu jakości powietrza i ograniczenia niekorzystnego wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie i życie mieszkańców województwa lubelskiego. Przyjęta w tym dokumencie prognoza na 2026 r. jest jednak mało optymistyczna.

Przewiduje się, że co prawda realizacja wszystkich zaplanowanych w nim działań, pozwoli na wyeliminowanie problemu występowania przekroczeń poziomów dopuszczalnych dla pyłu PM10 i PM2,5 w strefie lubelskiej. Nie uda się za to osiągnąć poziomu docelowego stężenia średniorocznego benzo(a)pirenu, ale wartości przekroczeń mają być wyraźnie niższe od wartości zarejestrowanych w roku 2018. (mo)

News will be here