Ciężko dojść do przedszkola

Parkujące na chodniku samochody blokują przechodniom przejście

Rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 74 przy ul. Snopkowskiej skarżą się, że auta permanentnie zastawiają chodnik prowadzący do placówki. Urzędnicy znają problem, ale, żadnych działań, by go rozwiązać, nie planują.


Część parkujących na chodniku pojazdów, to auta rodziców przywożących i odbierających dzieci z przedszkola, inne należą do osób przyjeżdżających do centrum miasta i chcących uniknąć konieczności opłaty za postój w rozpoczynającej się nieopodal strefie płatnego parkowania.

– Tędy często nie da się przejść z wózkiem, ciężko się także wyminąć z osobami idącymi z przeciwka. Czy miasto nie mogłoby postawić tu jakiejś barierki lub słupków? – pyta pani Milena.

Miasto odrzuca takie rozwiązanie. – Nie planujemy zmiany organizacji ruchu w tym rejonie – mówi Justyna Góźdź z Urzędu Miasta Lublin.

Na odcinku ul. Snopkowskiej przylegającym do skrzyżowania z al. Długosza jeszcze kilka lat temu obowiązywał całkowity zakaz postoju i zatrzymywania. W tamtym czasie rodzice ryzykując otrzymanie mandatu pozostawiali swoje pojazdy na kilkanaście minut na jezdni. Po licznych interwencjach w tej sprawie drogowcy zmienili oznakowanie i dopuścili postój samochodów na czas do 20 minut na wysokości budynku przedszkola, ale kierowcy zaczęli parkować nie tylko na jezdni, ale również na chodniku.

Urząd Miasta przypomina jedynie, że kierowcy łamiący w ten sposób przepisy narażają się na mandat od Straży Miejskiej lub Policji.

– Znaki (B-35) dopuszczają zatrzymanie do 20 minut. Nie oznacza to, że można wbrew obowiązującym przepisom zatrzymywać się na chodniku nie pozostawiając wymaganej minimalnej szerokości tj. 1,5 metra. Kierujący pojazdami chcący zatrzymać się w tym miejscu powinni zatrzymywać się na jezdni – dodaje Justyna Góźdź. Marek Kościuk

News will be here