Cud, że nikogo nie zabił

Być może tylko dzięki czujności 56-letniego kierowcy nie doszło do tragedii. Gdy tylko mężczyzna zauważył dziwnie poruszające się auto, zatrzymał je i zabrał jego kierowcy kluczyki. Okazało się, że ten ma 2,5 promila alkoholu!

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 lipca, nad ranem. Uwagę przejeżdżającego przez Stujło w gminie Siennica Różana, 56-letniego mężczyzny zwróciło dziwnie poruszające się auto marki daewoo. – Jego kierowca wyraźnie nie potrafił utrzymać jednolitego toru jazdy, jechał od prawa do lewa – opowiada Piotr Wasilewski z krasnostawskiej policji. 56-latek postanowił działać. Wyprzedził koreańskie auto, zajechał jego kierowcy drogę, zmuszając do zatrzymania.

– Gdy podszedł do kierowcy daewoo, poczuł silną woń alkoholu. Od razu zabrał więc temu mężczyźnie kluczyki do samochodu i zadzwonił po policję – relacjonuje Wasilewski. Przybyły na miejsce patrol drogówki ustalił, że kierujący daewoo mężczyzna to 37-letni mieszkaniec gminy Łopiennik Górny. – Wydmuchał aż 2,5 promila alkoholu. Być może dzięki obywatelskiej postawie 56-letniego kierowcy nie doszło dziś do tragedii – podkreśla komisarz. 37-latek trafił do policyjnego aresztu. Stracił prawo jazdy, odpowie przed sądem. (kg)

News will be here