Facebook tubą propagandy

W trzech gminach powiatu włodawskiego do wyłonienia wójta była konieczna dogrywka. We Włodawie i Starym Brusie stanowisk bronili obecni włodarze, w Woli Uhruskiej z kolei walka toczyła się między dwoma „świeżakami”. Wszędzie zawiązywano sojusze i wyrażano poparcie, głównie w mediach społecznościowych.

Ostatnia kampania wyborcza w dużej mierze opierała się na mediach społecznościowych. Praktycznie wszyscy kandydaci na wójtów używali Facebooka czy Instagrama, by dotrzeć ze swoim przekazem do jak największej liczby odbiorców. Internet służył też jako narzędzie do politycznych ataków, ale zazwyczaj przez osoby anonimowe lub tzw. fejkowe konta. Na Facebooku wszyscy kandydaci publikowali swój program wyborczy w postaci zdjęć i postów, ale też filmików z udziałem znanych osób.

Na tym polu prym wiódł obecny wójt gminy Włodawa Dariusz Semeniuk, który mógł cieszyć się poparciem m.in. Krzysztofa Hetmana czy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jego kontrkandydat, Mateusz Sielaszuk aż takimi znajomościami pochwalić się nie mógł, ale za to miał wsparcie ze strony czołowych działaczy PiS, m.in. Kamili Grzywaczewskiej. Jej partia w dogrywce oficjalnie wsparła też Mirosława Koniecznego ubiegającego się o urząd wójta Woli Uhruskiej oraz Mirosława Torbicza, który walczy o reelekcję w Wyrykach. Ten ostatni w drugiej turze zmierzył się z Bernardem Błaszczukiem, któremu „kibicowali” wszyscy pozostali kandydaci z pierwszej tury.

W gminie Stary Brus Paweł Kołtun popierany m.in. przez Andrzeja Romańczuka i Krzysztofa Hetmana mierzył się z Patrycją Zińczuk, za którą po cichu poszła część działaczy pisowskich. Zdziwienie może budzić fakt, że były starosta włodawski oficjalnie stanął po stronie Mirosława Koniecznego w Woli Uhruskiej. A. Romańczuk wystąpił w filmiku u boku m.in. Zdzisława Szweda, Anny Dąbrowskiej-Banaszek czy Wiesława Holaczuka, w którym wszyscy wyrazili poparcie dla Koniecznego. Jaki był efekt tych wszystkich działań, widać po dzisiejszych wynikach wyborów. (bm)

News will be here