Czerwona kartka dla władz spółdzielni

Przed walnym na niektórych świdnickich słupach ogłoszeniowych pojawiły się odezwy wzywające spółdzielców do głosowania przeciwko uchwałom

Frekwencja znów dopisała, a wyniki zaskoczyły. W ubiegłym tygodniu członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku głosowali na walnym nad przedłożonymi przez zarząd uchwałami. Wszystkie zostały odrzucone.


Ku rozczarowaniu niektórych mieszkańców spółdzielni w tym roku również nie było tradycyjnego, gremialnego walnego zgromadzenia członków, ale wzorem dwóch ostatnich covidowych lat spółdzielcy wyrażali opinię o uchwałach na kartach do głosowania, osobiście lub przez pełnomocnika. Władze spółdzielni postanowiły, aby tym razem również przeprowadzić jedynie głosowanie nad kluczowymi sprawami i właśnie w takiej formie, tłumacząc to, że w kraju formalnie wciąż obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego.

Głosowanie odbyło się we wtorek, 31 maja. Od godz. 7 do 19 spółdzielcy (lub ich pełnomocnicy) odwiedzali główną siedzibę SM. Frekwencja raczej dopisała. W głosowaniu udział wzięło 432 członków i 130 pełnomocników, ale wyniki okazały się dość zaskakujące, bo żadna z uchwał nie przeszła. Nie przyjęto nawet sprawozdania finansowego za 2021 r., które (choć zamknięte znacznie mniejszym zyskiem, niż w roku 2020) wyszło „na plus” w kwocie ok. 0,5 mln zł. Za zatwierdzeniem sprawozdania finansowego zagłosowało 186 członków, przeciw 362, a 11 osób wstrzymało się od głosu, oddano też 2 głosy nieważne. Za uchwałą w sprawie zatwierdzenia sprawozdania zarządu z działalności SM w Świdniku za 2021 r. zagłosowało 186 członków, przeciw było 365, 9 wstrzymało się od głosu i oddano 1 głos nieważny. Uchwałę w sprawie podziału nadwyżki bilansowej poparło 185 członków spółdzielni, przeciw było 364, od głosu wstrzymało się 11; jeden głos był nieważny. Uchwała w sprawie oznaczenia najwyższej sumy zobowiązań otrzymała 183 głosów poparcia, 364 przeciwnych; 11 osób wstrzymało się od głosu i oddano 3 głosy nieważne.

Zapytaliśmy w SM, czy ten wynik ma wpływ na jej działalność i czy wzorem poprzedniego roku planowane jest ponowne głosowanie. Przypomnijmy, że w maju 2021 r., podczas walnego SM w Świdniku, żadna z uchwał nie zdobyła wymaganej większości głosów. Niespełna miesiąc później zwołano więc kolejne głosowanie, tłumacząc, że jest to zgodne z przepisami i wynika z konieczności „prawidłowego zabezpieczenia interesów mieszańców”. Zarząd zapewnia jednak, że tym razem nie ma takich zamiarów, a wynik głosowania nie stanowi przeszkód w funkcjonowaniu spółdzielni.

Jednak zdaniem części mieszkańców, w tym także lokalnej opozycji, fakt, że uchwały nie przeszły to „czerwona kartka” dla władz SM. – Spółdzielcy zadecydowali, że są absolutnie przeciwko zarządzaniu Spółdzielnią Mieszkaniową przez obecny Zarząd, z prezes Katarzyną Denis na czele oraz Radę Nadzorczą z jej przewodniczącym Konradem Sawickim (oboje są również radnymi PiS, Denis w mieście, a Sawicki w Sejmiku – przyp. aut.). Stosunek głosów, przy każdej z czterech uchwał, to ok. 180 głosów za i ok. 360 przeciw (…). Jesteśmy pod wielkim wrażeniem tej w zasadzie dwukrotnie większej przewagi – napisali przedstawiciele ŚWS.

W ubiegłym roku, tuż przed drugim głosowaniem walnego, m.in. do skrzynek pocztowych mieszkańców spółdzielczych bloków trafiły ulotki, które wzywały, aby jak najliczniej pojawili się na głosowaniu i nie popierali żadnej uchwał. Odpowiedzią na te działania były broszury przygotowane przez władze spółdzielni, zachęcające do ich poparcia. Same walne zbiegło się wtedy w czasie ze skargami pracowników na metody zarządzania stosowane przez panią prezes. Trzeba przyznać, że przed tegorocznym walnym atmosfera była spokojniejsza, choć tym razem w niektórych klatkach schodowych spółdzielczych bloków i na słupach w mieście pojawiła się informacja zachęcająca do odrzucenia uchwał.

– Wiemy o tym, że nasze ulotki były zrywane i wyrzucane, ale i tak bardzo dziękujmy wszystkim członkom, którzy przyszli na głosowanie i wyrazili swoją opinię – mówią Stanisław Blicharz i Zygfryd Juszczyński, inicjatorzy tej akcji. – Daliśmy władzom wyraźny sygnał, że oczekujemy zmian. Przede wszystkim czekamy na normalne walne i wybór nowej rady nadzorczej.

Członkowie SM dodają, że spółdzielnia poniekąd sama odpowiada za taki wynik głosowania. Tuż przed nim do mieszkańców trafiły rozliczenia za media, a dla wielu wiążą się one z dopłatami.

– Cała nasza klatka ma dopłatę za gaz po 120 zł. Zużycie raczej nie wzrosło, bo większość sąsiadów mieszka albo samotnie albo tylko z małżonkiem. Być może ten gaz podrożał, choć w telewizji mówili, że indywidualni odbiorcy tego tak nie odczują, ale nikt ze spółdzielni nam tego nie wyjaśnił, nie podał przyczyny – mówi nam jeden z Czytelników.

Jednak najwięcej uwag mieszkańcy spółdzielczych bloków mają do kosztów wody. Mieszkańcy skarżą się, że kolejny rok z rzędu mają wysokie, sięgające kilkuset lub więcej złotych dopłaty, a rozliczenia jakie otrzymują ze spółdzielni różnią się od stanu liczników.  (w)

News will be here