Czynszowe długi sięgają miliona

Świdnicka spółka Pegimek zarządza 572 lokalami komunalnymi i socjalnymi. Niestety, nie wszyscy ich najemcy systematycznie wywiązują się z comiesięcznego obowiązku płacenia czynszu. Kwota zaległości z tego tytułu to ponad 900 tys. zł. Jeszcze więcej zalegają ci, którzy z lokali korzystają bezumownie.


Według danych miejskiej spółki Pegimek na koniec ubiegłego roku zadłużenie mieszkańców lokali komunalnych i socjalnych z tytułu opłat za czynsz i użytkowanie lokali (łącznie z należnymi odsetkami) wynosiło nieco ponad 902 tys. zł. Nie jest to mała kwota, choć i tak o prawie 100 tys. zł mniejsza niż ta na koniec 2020 roku.

Poza opłatami czynszowymi mieszkańcy wynajmujący mieszkania od miasta zobowiązani są do uiszczania opłat eksploatacyjnych – zaliczek na wodę i centralne ogrzewanie, opłat za odbiór odpadów, zaliczek na podgrzanie wody oraz zaliczek na gaz, które nie są uwzględnione w tej kwocie. Największe jednostkowe kwoty zadłużenia wahają się między ok. 10 a 20 tys. zł – rekordzista jest winien Pegimekowi 20,7 tys. zł nie licząc odsetek.

Oddzielną grupę stanowią niepłacący lokatorzy, którzy korzystają z lokali bezumownie. Chodzi o osoby, które utraciły do nich prawo, a mimo to – z różnych powodów – nadal je zajmują, często latami. Ich zadłużenie jest ponad dwa razy większe, choć i tak ostatnio udało się je zmniejszyć o kilkaset tysięcy. Rekordzista ma do spłaty 65 tys. zł.

– Windykacje były prowadzone cały czas, ale od ubiegłego roku trochę je usprawniliśmy – mówi Jerzy Irsak, prezes świdnickiego Pegimeku. – Staramy się reagować już w tym początkowym stadium zadłużenia. I to się sprawdza. W przypadku osób, które mają zadłużenie na poziomie 20 tys. zł i więcej, trudno już mówić o usprawnieniu, ale znacznie zmniejszyło się zadłużenie w tej fazie początkowej. Kontaktujemy się z takimi osobami częściej, przypominamy i przynosi to efekty. Windykacje spadły o ok. 15 proc. i widać, że ta płynność jest lepsza. (w)

News will be here