Depczą ścieżki po dowody

Zniecierpliwieni to mało powiedziane. Petenci Urzędu Stanu Cywilnego w Chełmie, którzy chcą wyrobić nowy dowód, nie rozumieją, dlaczego stosownego wniosku nie można złożyć – tak, jak kiedyś – „od ręki”. Zamiast tego wyznaczane są terminy wizyt. Urzędnicy tłumaczą, że ich praca wciąż podlega ograniczeniom związanym z epidemią, a do tego wnioski są rejestrowane w systemie „Źródło”, przy petencie, a to trwa.

– Chciałam szybko złożyć wniosek o wydanie dowodu, a okazało się to niemożliwe i wizyta w urzędzie przyprawiła mnie o ból głowy. – Wniosku nie można złożyć od ręki, bo są dzienne limity. Trzeba się najpierw umówić na wyznaczony termin, a potem uzbroić się w cierpliwość i na niego czekać. Następnie czekać na termin odbioru dowodu. Nie wiem, z czego to wszystko wynika. Przecież obostrzenia ze względu na epidemię złagodzono i w zasadzie wszędzie przywrócono już pełną obsługę, a w tym przypadku takie ograniczenia, także godzinowe.

Przekazaliśmy te sygnały do chełmskiego ratusza, a tam tłumaczą, że „praca urzędników w dalszym ciągu podlega niektórym ograniczeniom związanym z pandemią Covid-19”.

– Obowiązują zasady związane z zachowaniem dystansu społecznego, zwłaszcza ograniczania kontaktów, które w sposób istotny modyfikują pracę – odpowiadają w magistracie. – W tym kontekście pragniemy podkreślić, iż miasto dokłada starań, aby funkcjonowanie urzędu w czasie pandemii było jak najmniej uciążliwe dla petentów. Odnosząc się do opisywanego problemu informujemy, że aktualnie obsługa odbywa się w systemie informatycznym w obecności petenta. Pracownicy przyjmują wnioski, które są na bieżąco rejestrowane w systemie „Źródło”. Obsługa jednego klienta trwa około 15-20 minut. Mając na uwadze powyższe, w celu wyeliminowania kolejek i gromadzenia się osób prowadzimy zapisy interesantów na konkretne godziny. (mo)

News will be here