Do pełni szczęścia zabrakło tylko złota

Trener Piotr Bernat z podopiecznymi (na zdjęciu od lewej): Kacper Kuraś, Paweł Bielecki, Igor Głowienka i Jan Hawrysz

Osiem medali zdobyła skromna, czteroosobowa reprezentacja LKSW Dan Świdnik w rozgrywanym w chorwackiej miejscowości Karlovac Pucharze Europy w kickboxingu „Karlovac Open”. Az czterokrotnie na podium stawał Jan Hawrysz, który wśród kadetów młodszych wywalczył srebrne medale w pointfighting do 42 kg i do 47 kg, a brązowe w kategoriach Grand Champion i light-contact do 42 kg.

– W kategorii do 42 kg pointfighting w drodze do podium Janek pokonał złotego medalistę Pucharu Świata w Budapeszcie z kategorii -32 i -37 kg, Węgra Daniela Puskę, aktualny numer 1 kategorii -37 kg w rankingu światowym. W finale kat. -47 kg przegrał finał z innym Węgrem Kornelem Kozmą, numerem 1 w kategorii -42 kg w rankingu światowym i również złotym medalistą z Budapesztu. Także Zodoma Zetenyi, z którym nasz reprezentant walczył dwukrotnie (w -42 kg i w Grand Champion) to uznana firma – „dwójka” w rankingu za wspomnianym Danielem Puską, a przegrana w drugiej kategorii była minimalna – zaledwie 2:3 – Piotr Bernat, trener Dana, relacjonuje występ najlepszego ze świdnickich zawodników dodając, że wynik jest tym cenniejszy, że był to pierwszy start jego podopiecznego po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kwestiami zdrowotnymi.
Dwa medale z Karlovaca przywiózł Igor Głowienka (kadet młodszy do 42 kg), który był drugi w light-contact i trzeci w pointfighting.

Brązowy medal w formule kick-light kadetów młodszych do 37 kg wywalczył Paweł Bielecki, który pokonał w świetnym stylu Węgra, a w półfinale uległ po niezwykle wyrównanym pojedynku zawodnikowi izraelskiemu Mohamedowi Gazawi (dwóch z trzech sędziów punktowało remis). – Gazawi zwyciężył w dwóch kategoriach wagowych. Paweł startował także w najliczniej obsadzonej kategorii pointfighting kadetów młodszych -37 kg, liczącej 25 zawodników. Niestety, już w pierwszej walce spotkał się z faworytem – wspomnianym Danielem Puską i przegrał 3:4.

Brąz w light-contact kadetów starszych do 37 kg, przegrywając z aktualnym wicemistrzem Europy na swoim koncie zapisał także Kacper Kuraś.

– Obostrzenia covidowe w różnych krajach Europy wpłynęły negatywnie na kalendarz rozgrywanych zawodów – mówi Piotr Bernat. – Cały szereg imprez międzynarodowych kickboxingu w pierwszym półroczu zostało odwołanych – dotknęło to Golden Glove we Włoszech, Slovak Open, Irish Open, Pointfighting Cup, Yokoso Dutch Open i Austrian Classics. Na szczęście Puchar Europy w Karlovacu odbył się bez problemów, a brak alternatyw startowych przełożył się na liczną obsadę. Dla naszych zawodników był to pierwszy tegoroczny występ na zawodach.

Wyniki oceniamy pozytywnie. Mieliśmy obawy związane z powrotem na maty Janka Hawrysza, który miał długą przerwę w treningach, a ostatnio startował we wrześniu w Budapeszcie na Pucharze Świata. Chociaż nie znajduje się jeszcze w stuprocentowej dyspozycji, to wraca na swój zwykły poziom i w tym roku znów zamierza powalczyć o miejsce w kadrze narodowej. Igor Głowienka konsekwentnie pnie się w górę, w Karlovacu zaskoczył zwłaszcza postawą w light-contact. Paweł Bielecki już stanął na podium, a ma jeszcze bardzo duże rezerwy. W jego przypadku staramy się przede wszystkim skorygować nieco styl walki, dopasować go do naszych wymogów – przypominam, że przyszedł do nas z innego klubu i dopiero w tym sezonie zaczął reprezentować barwy Dana.

Cała trójka walczy o miejsca w kadrze na tegoroczne mistrzostwa świata kadetów młodszych planowane we wrześniu w Dublinie. Kacper Kuraś zadebiutował w gronie kadetów starszych – łatwo nie było, ale myślę, że i dla niego będzie to dobry rok, o ile ustabilizuje swoją formę. Szkoda, że tym razem nie mógł wystartować Paweł Wilczopolski, któremu przeszkodziło przeziębienie. Już za trzy tygodnie przed nami kolejny start, tym razem w taekwondo – wybieramy się liczniejszym składem do Dzierżoniowa na turniej Polish Open. BAS

News will be here