Mieszkańcy ul. Zachodniej czują się oszukani przez władze Lublina oraz Zarząd Dróg i Mostów, które obiecały im zamontowanie dodatkowej lampy i oświetlenie zaciemnionego dziś skrzyżowania z ul. Sowińskiego, a teraz wycofują się rakiem z tych planów.
Wydawało się, że problem ten zostanie definitywnie rozwiązany, kiedy w 2019 roku po interpelacji radnego Stanisława Brzozowskiego (wówczas PiS, dziś radny niezrzeszony) zastępca prezydenta miasta obiecał wykonanie niezbędnych prac. – Informuję, że Zarząd Dróg i Mostów w Lublinie zleci montaż dodatkowej oprawy oświetleniowej na słupie nr 5 przy ul. Zachodniej – stwierdził Artur Szymczyk.
Pomimo niewielkich kosztów inwestycja nie została jednak zrealizowana do dziś. Początkowo dopytujących o nią mieszkańców i radnego zbywano, by następnie opóźnienia tłumaczyć wybuchem pandemii koronawirusa.
– Ze względu na konieczność realizacji szeregu istotnych prac dotyczących oświetlenia oraz biorąc pod uwagę aktualną sytuację finansową miasta, na którą znaczący wpływ ma epidemia Covid-19, montaż oprawy oświetleniowej na słupie przy ul. Zachodniej i ul. Sowińskiego został przesunięty w czasie. Do realizacji tego zadania wrócimy, bo w pierwszej kolejności musimy zrealizować pilniejsze prace w zakresie funkcjonowania systemu oświetleniowego – zapewniała jeszcze w lutym Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego Urzędu Miasta.
W międzyczasie urzędnicy zmienili zdanie. Jako powód podają względy natury formalno-prawnej, które nie pozwalają na finansowanie przez miasto prac na nie swojej infrastrukturze, a większość latarni należy do PGE.
– Nie jest możliwe sfinansowanie wnioskowanych prac ze środków budżetu miasta. Wdrożone i stosowane procedury wynikające z uwarunkowań formalno-prawnych nie przewidują stosowania wyjątków w tym zakresie – tłumaczy dziś Justyna Góźdź.
– Zostaliśmy oszukani i będziemy o tym pamiętać – kwituje pan Adam, jeden z mieszkańców. Marek Kościuk