Dogadali się

Po 21 turach rozmów w końcu się udało. Związki zawodowe i zarząd PZL-Świdnik wypracowały porozumienie dotyczące podwyżek płac w 2022 r. Wg ustaleń pracownicy otrzymają m.in. prawie 10-procentową podwyżkę wynagrodzeń i jednorazowe świadczenie w kwocie 700 zł, wypłacone ze styczniowymi poborami.


Rozmowy dotyczące podwyżek wynagrodzeń trwały od końca października. Przez długi czas stronom nie udawało się dojść do porozumienia, czego efektem był spór zbiorowy zarejestrowany 23 grudnia 2021 r. w PIP w Lublinie. Weszły w niego wszystkie organizacje związkowe działające w PZL-Świdnik.

Pracownicy oczekiwali podwyżek, które zrekompensują olbrzymią, sięgającą obecnie 8,6 proc. inflację.

Po kolejnych negocjacjach, które odbyły się 12 stycznia, związki zawodowe otrzymały zgodę, aby otrzymaną od zarządu propozycję podwyżek skonsultować z załogą. Opinie pracowników zbierano do poprzedniego piątku. Jeszcze w połowie ubiegłego tygodnia to, że dojdzie do porozumienia wcale nie było takie pewne. Zgodnie z wynikami tych nieformalnych konsultacji 2/3 załogi wypowiedziało się, aby nie przyjmować zaproponowanych warunków i kontynuować spór zbiorowy ze wszystkimi tego konsekwencjami. Załodze zależało głównie na tym, aby większy nacisk położono na składniki trwałe wynagrodzenia, czyli podniesienie stawek osobistego zaszeregowania.

– Przedstawiliśmy to stanowisko pracodawcy i poinformowaliśmy, że widzimy możliwość porozumienia, jeśli nastąpią przesunięcia niektórych pozycji ze składników zmiennych na składniki stałe. Pracodawca stwierdził, że w takim razie kontynuujemy spór zbiorowy – mówili w ubiegły wtorek związkowcy.

Nazajutrz udało się podpisać wstępne porozumienie. Przewiduje ono około 10-procentowy wzrost wynagrodzeń w tym roku dla wszystkich pracowników spółki, przy czym większość będą stanowiły składniki stałe doliczone do stawek od marca i od lipca. W formie rekompensaty załoga wraz z poborami za styczeń otrzyma także 700 zł jednorazowego świadczenia.

– Do tego dochodzą składniki zmienne. Pracodawca wycofał się z także z kontrowersyjnych zapisów, które dotyczyły wprowadzenia od następnych negocjacji płacowych różnicowania stanowisk według bliżej nieokreślonych kryteriów. Była to w naszej ocenie swoista próba sprzedaży nam kota w worku. Oczywiście jesteśmy gotowi rozmawiać na ten temat, ale gdy będziemy znali zasady. Pracodawca zapewnił nas również, że wzrost kosztów zarządu, który miał miejsce w roku poprzednim o 68 proc. w tym roku ma być rzekomo o 1/4 niższy. Można powiedzieć, że osiągnęliśmy korzystny dla załogi kompromis. Dużym zaangażowaniem w rozwiązywaniu tego sporu wykazał się pion HR. W naszej ocenie było ono znacznie większe niż zarządu – mówi Piotr Sadowski, przewodniczący Związku Zawodowego Inżynierów i Techników w PZL-Świdnik.

W porozumieniu zapisano również, że negocjacje płacowe dotyczące kolejnego roku (bądź kolejnych lat, w zależności od sytuacji związanej z inflacją) ruszą już na początku października.

(w)

News will be here