Dokarmiajmy zwierzęta, ale z głową

Dokarmiając ptaki pamiętajmy, by pożywienie nie zawierało soli

Choć zimy są coraz cieplejsze i coraz mniej śnieżne, a dzikim zwierzętom oraz ptactwu łatwiej je przeżyć niż kiedyś, wciąż jednak powinniśmy pomagać im w przetrwaniu tej pory roku. O tym jak to robić i co zwierzęta robią zimą w mieście, rozmawialiśmy z przyrodnikiem, Jakubem Orłowskim, czyli „Inspektorem Bywakiem”.


– Zacznijmy od tego, że wiele zwierząt woli spędzać czas zimy w mieście, bo jest tu po prostu cieplej, niż w lesie czy na otwartej przestrzeni. Łatwiej też o pożywienie i jest mniejsze zagrożenie ze strony drapieżników – mówi Jakub Orłowski, który wspólnie z członkami LTO poprowadzi szkolenia i warsztaty edukacyjne w realizowanym dzięki wsparciu miasta Lublin projekcie „Dzikie zwierzę, dziki ptak – podpowiemy co i jak!”. Według przyrodnika zimą zwierzęta i ptaki obierają kilka strategii przetrwania. Po pierwsze część ptaków odlatuje do ciepłych krajów (ich migracje można obserwować od późnego lata do końca jesieni). Jest jednak całkiem spora grupka ptaków, które na swój zimowy dom wybierają od dawna Polskę.

– W kraju pozostają wróble, sikorki, sowy i dzięcioły. Zimują też wszystkie gołębie, oprócz grzywacza – mówi „Inspektor Bywak”. – Co ciekawe, zimą Polskę odwiedzają też sroki, gawrony i kawki z krajów skandynawskich. Tu jest im po prostu cieplej, niż w krajach, z których pochodzą – dodaje. Zimowymi gośćmi naszych karmników są też barwne gile i jemiołuszki. Dla tych gości warto przygotować wartościowy poczęstunek, pamiętając, by pokarm pojawiał się regularnie, a karmnik był systematycznie oczyszczany z ptasich odchodów.

Dobre pożywienie dla ptaków, to przede wszystkim nasiona zbóż i roślin oleistych (np. niełuskany słonecznik, ostropest, rzepak, siemię lniane), ta karma dostarczy im niezbędnej do funkcjonowania energii. Ptaki chętnie zjedzą też pszenicę czy proso. Nie wolno dokarmiać ich chlebem, który zwyczajnie ptakom szkodzi. Lepiej już kupić gotowe mieszanki pokarmu dla ptaków, jednocześnie uważając na dostępne w sprzedaży gotowe kule tłuszczowe – warto przeczytać, z jakich nasion się składają. Warto też obejrzeć siatkę, którą są owinięte, bo zbyt drobne oczka mogą spowodować, że ptak zaczepi się o nie pazurkami i zaplącze w siatkę, nie mogąc odlecieć.

Kolejną zasadą przy zimowym dokarmianiu jest kompletny brak soli, która źle działa na ptasi układ pokarmowy. Kupując więc słoninkę czy smalec dla ptaków, koniecznie trzeba poprosić o tę bez soli. Sam karmnik należy powiesić w bezpiecznym miejscu, z dala od drapieżników czy dzikich kotów, które mogłyby wkraść się do karmnika.

Zimą idą spać

– Kolejną strategią przetrwania zimy jest jej przespanie – mówi Jakub Orłowski. W sen zapada większość owadów – część zimuje w postaci dorosłej a część jako larwy, np. motyle. W naszych domach schronienia szukają biedronki, muchy czy złotooki (pożyteczne delikatne zielonkawe owady o żyłkowatych skrzydłach i wyraźnych oczach, których larwy zjadają mszyce). Na zimę kryją się też polskie płazy i gady, chowając się w wygrzebanej w mule jamce lub zasypiając na dnie zbiorników wodnych. Ślimaki zimują w swoich muszlach, zabarykadowując wejście, czyli zaklejając je własnym śluzem. Na zimę w sen zapadają też nietoperze, które śpią całymi koloniami.

W czasie snu obniżają temperaturę ciała i rytm bicia serca oraz oddechu, przechodząc w stan hibernacji. – W Lublinie takie kolonie zimujących nietoperzy są np. w niektórych blokach przy ul. Głębokiej. Nietoperze mogą się schronić tam, gdzie nie są jeszcze ocieplone bloki. Należy pamiętać, że wszystkie gatunki nietoperzy występujące w Polsce podlegają ścisłej ochronie – mówi przyrodnik. Zimą w sen zapadają również jeże, chomiki czy borsuki. Dla jeży warto zostawić w mieście niezagrabione liście, w których ssaki te zagrzebują się na czas chłodów.

Zimno trzeba przeczekać

Część zwierząt od zawsze przygotowuje się do zimy, gromadząc odpowiednie zapasy tłuszczu pod skórą lub zaopatrując w zapasy swoje zimowe spiżarnie. Zimą nie śpią np. drobne gryzonie: norniki, darniówki i myszy. Dobrym sposobem na chłody jest też zmiana futra na cieplejszą zimową wersję. Specjalne zimowe futro, które wytwarzają ssaki, często jest dostosowane do koloru śniegu. Grubsze futro mają np. dziki, sarny, lisy. – Wiosną często można spotkać liniejące zwierzęta. Wyglądają, jakby obłaziły ze skóry, ale one po prostu zmieniają futro – wyjaśnia przyrodnik.

Co ciekawe, wbrew powszechnemu przekonaniu zimujące w miejskich parkach i ogrodach wiewiórki nie zapadają w typowy sen zimowy, a tylko częściowo przesypiają okresy największych mrozów, budząc się, gdy zrobi się trochę cieplej. W czasie odwilży wychodzą z gniazd, w których zimują, szukając ukrytych jesienią spiżarni. Zimą nie śpią też ptaki wodne, takie jak kaczki czy łabędzie, licząc na pokarm zdobyty samodzielnie lub przyniesiony przez człowieka (najlepiej nie karmić ich chlebem, tylko gotowanymi warzywami bez soli czy otrębami lub ziarnami kukurydzy). W mieście zimą coraz częściej można zobaczyć też lisy, które nauczyły się żyć wśród ludzi.

Zimą zwierzęta w poszukiwaniu jedzenia chętnie zaglądają do śmietników, co nie jest dla nich najzdrowsze. Warto więc zamykać pokrywy pojemników i dbać o to, by żywność nie była na wierzchu.

Zima to doskonały czas do obserwacji zwierząt i ptaków, które są lepiej widoczne niż latem a dodatkowo warto pomyśleć o ich mądrym dokarmianiu.

Emilia Kalwińska

News will be here