Uzbrojeni po zęby funkcjonariusze siłą wtargnęli do mieszkania emerytowanego policjanta, który – jak wynikało z przyjętego wcześniej zgłoszenia – miał prowadzić po alkoholu. – To skandal! Wyłamali drzwi, weszli z gazem i tarczami, skuli go i wyprowadzili jak bandytę, bo dostali donos? – rodzina zatrzymanego jest w szoku.
– Około godziny 10, w niedzielę (19 września), otrzymaliśmy zgłoszenie o kierującym Skodą Octavią, który najprawdopodobniej jest nietrzeźwy i zmierza w kierunku swojego domu. Policjanci udali się do mieszkania mężczyzny, który odmówił poddania się badaniu stanu trzeźwości i zamknął w domu. Wezwana na miejsce straż pożarna wyważyła drzwi. Następnie mężczyzna został przewieziony do szpitala na badanie krwi – informuje sierż. szt. Elwira Tadyniewicz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Policja nic więcej nie mówi, bo sprawa jest świeża i trwają czynności. O wiele więcej do powiedzenia na temat niedzielnej akcji w jednym z włodawskich bloków ma natomiast rodzina zatrzymanego – jak się okazuje – emerytowanego policjanta.
– Jestem w szoku. Nie wierzę, że coś takiego miało miejsce – mówi żona mężczyzny, która nagrała telefonem całe zajście. – Wracając z działki, mąż kupił na stacji benzynowej tzw. małpkę. Prawdopodobnie widział go sąsiad i z góry założył, że mąż jedzie piany, ale to nieprawda. Mąż wrócił i wypił „małpkę” przy śniadaniu. Nawet nie zdążył napić się kawy, a już do drzwi zaczęli pukać policjanci. Pokazał im pustą butelkę i wyjaśnił, że wypił w domu – przecież to nie zbrodnia. Został przebadany alkomatem, ale nie zgodził się na badanie krwi. Miał do tego prawo. Na jakiej podstawie chcieli go zabrać z domu? Przez donos? – opowiada zszokowana kobieta.
Przed drzwiami emerytowanego policjanta zjawiła się grupa co najmniej kilkunastu uzbrojonych funkcjonariuszy. – Przyjechał też zastępca komendanta. Wyłamali drzwi i weszli do środka z tarczami i gazem. Wykręcili mężowi ręce do tyłu, skuli go i wyprowadzili jak jakiegoś bandytę lub mordercę. Na pewno tego tak nie zostawimy – podkreśla żona zatrzymanego i zapowiada wniesienie skargi na działanie włodawskich policjantów. (pc)