Draka o autokar

Rada gminy Sawin nie uchwaliła budżetu na 2021 rok, choć wszystko wskazywało na to, że w tej kwestii problemów raczej być nie powinno. Radni uznali jednak, że 80 tys. zł, jakie wójt zaplanował na kupno używanego autokaru do dowozu uczniów do szkół to stanowczo za mało. – Za te pieniądze można kupić tylko złom – twierdzi Wojciech Adamowicz. Posiedzenie komisji, na której omawiano budżet, było tak nerwowe, że skarbnik gminy salę obrad opuszczała ze łzami w oczach.

Większość radnych gminy Sawin zdecydowała o wykreśleniu z porządku obrad sesji, która odbyła się w czwartek 21 stycznia, punktu dotyczącego uchwalenia budżetu na 2021 rok. Powodem był zakup gminnego autokaru, służącego głównie do dowozu uczniów do szkół. Obecny jest już mocno wyeksploatowany. – Kierowca tego pojazdu poinformował nas, że istnieje obawa, iż autobus nie przejdzie kolejnego przeglądu technicznego. Jego naprawa nie ma najmniejszego sensu – twierdzi radny Wojciech Adamowicz.

Wójt Dariusz Ćwir w projekcie budżetu na 2021 rok na zakup używanego autokaru zaplanował 80 tys. zł. Zdaniem większości radnych za tę kwotę nie da się kupić niezużytego autobusu, będącego w dobrym stanie technicznym. – Gmina musi mieć autokar, którym będzie dowoziła dzieci do szkół, ale jako rada nie możemy pozwolić na to, by kupiła złom – przekonuje Adamowicz. – Już wójt kiedyś kupił ciągnik, do naprawy którego gmina dołożyła krocie. Używany autokar w dobrym stanie, z co najmniej 50 miejscami siedzącymi, kosztuje przynajmniej ćwierć miliona złotych.

Kupić szrot to nie jest sztuka. Uznaliśmy, że należy zwiększyć kwotę na zakup autobusu, ale żeby to zrobić, to z czegoś trzeba zrezygnować. Próbowaliśmy na komisji skreślić pewne inwestycje, ale każdy radny chciał, aby w jego okręgu coś zostało zrobione. Żaden nie chciał ustąpić. Dlatego najlepszym wyjściem było wykreślenie z porządku obrad uchwały budżetowej. Taką złożyłem propozycję i rada ją przyjęła. Niech skarbnik gminy na spokojnie przeanalizuje budżet i poszuka w nim dodatkowych pieniędzy na autobus. Spotkamy się za kilka dni i omówimy temat. Być może trzeba będzie porozmawiać z kierowcą, który najlepiej wie, jakiego autokaru gmina potrzebuje.

Wojciech Adamowicz zapewnia, że radzie zależy na jak najszybszym uchwaleniu budżetu. – Gmina musi funkcjonować, realizować inwestycje, a bez przyjętego budżetu nie da rady – przekonuje. – Zaplanowane wydatki mają być jednak realne. Nie możemy pozwolić sobie na wyrzucanie pieniędzy w błoto – przekonuje radny. – Mam nadzieję, że w ciągu maksymalnie 10 dni budżet zostanie uchwalony.

Dariusz Ćwir, wójt gminy, jest zdania, że rada bez problemów mogła już w czwartek przyjąć uchwałę budżetową na 2021 rok. – Za zakup autokaru zabezpieczyliśmy w projekcie budżetu 80 tys. zł. Stworzyliśmy konkretne zadanie w budżecie. Gdyby okazało się, że ta kwota jest niewystarczająca, rada w ciągu roku mogłaby dokonać zmian w budżecie i zwiększyć pieniądze na kupno autobusu.

To jest normalne działanie. Sądziłem, że od 21 stycznia będziemy normalnie pracować, przygotowywać się do realizacji zaplanowanych inwestycji, ale radni znów pokrzyżowali te plany. Jest to tym bardziej dziwne, że nad projektem budżetu wspólnie pracujemy już prawie trzy miesiące. Odbyło się kilka spotkań z radnymi i szkoda, że wówczas nikt nie nawiązał do rzekomo niskiej kwoty, jaka została przeznaczona na zakup autobusu – komentuje wójt.

Oburzony decyzją większości swoich kolegów i koleżanek z rady, którzy głosowali za wykreśleniem z porządku obrad sesji uchwały budżetowej, jest radny Tadeusz Starzyniec, jeden z najstarszych samorządowców w Sawinie. – Żałuję bardzo, że budżet nie został uchwalony. Oponenci znów pokazali, na co ich stać. Na każdej sesji są zmiany w budżecie. Zawsze można jakieś zadanie wykreślić, bądź dodać, czy dołożyć do niego pieniędzy. Jest to dla mnie dziwne, bo kilku radnych z opozycji w radzie zasiada kolejną kadencję. Posiedzenie komisji było tak nerwowe, że pani skarbnik, która projektowi budżetu poświęciła mnóstwo czasu i sił, opuszczała salę ze łzami w oczach.

Tak nie może funkcjonować rada gminy. Kilku radnym pomyliły się role i niemal od początku obecnej kadencji za wszelką cenę chcą wejść w buty wójta. Niech zastanowią się, bo to ostatni dzwonek, czyje interesy reprezentują w radzie gminy, własne, czy mieszkańców? Jedna z radnych na sesji miała pretensje do wójta o to, że nie przedłużył jej mężowi umowy o pracę. Rany boskie! To jest posiedzenie rady gminy, a nie miejsce do załatwiania prywatnych spraw! Czy po to taka osoba kandydowała w wyborach, a teraz sprawuje mandat radnej, by pilnować własnego interesu?! Jestem zażenowany – skwitował Starzyniec.

W tym roku termin uchwalenia budżetu, ze względu na pandemię koronawirusa, minie 31 marca. W poprzednich latach radni musieli przyjąć uchwałę najpóźniej do 31 stycznia.

Przypomnijmy, że w gminie Sawin, gdy tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli, odbędą się dwa referenda. Pierwsze w sprawie odwołania wójta gminy, drugie w sprawie skrócenia kadencji rady gminy. Za pierwszym stoją radni – oponenci w stosunku do Dariusza Ćwira, za drugim komitet społeczny, złożony z mieszkańców gminy. (s)

News will be here