DS 7 Crossback E-Tense 4×4 300 KM

W walce o klienta marka DS nie ma łatwo, bo w tej półce cenowej konkurencja jest strasznie mocna. Ale Francuzi mają asa w rękawie w postaci nietuzinkowego designu. To mocna broń, bo prestiż, luksus i komfort nie zawsze idą w parze z wyjątkowym charakterem.

Nadwozie i wnętrze

DS 7 jest jednym z tych SUV-ów, które przyciągają wzrok wszystkich i przez długi czas nie pozwalają go od siebie oderwać. Patrząc na to auto od razu wiemy, że mamy do czynienia z luksusowym i niezwykle komfortowym samochodem. Świadczy o tym wielka ilość chromowanych wstawek i praktycznie brak ostrych linii czy przetłoczeń w karoserii. W każdym możliwym elemencie nadwozia zastosowano obłe kształty, które mało kojarzą się z dynamicznym charakterem, ale za to nadają dostojności. Największe wrażenie robi jednak wnętrze, którego każdy, nawet najmniejszy element został zaprojektowany z największą pieczołowitością. Świetnie prezentuje się analogowy zegarek umieszczony dokładnie na środku deski rozdzielczej oraz przycisk do uruchamiania auta, który znajdziemy tuż pod nim. Główny wyświetlacz jest bardzo duży i czytelny.

Jego obsługa jest prosta, pomagają skrótowe dotykowe klawisze umieszczone w jego dolnej części. Tradycyjnie spłaszczona u dołu kierownica świetnie leży w dłoniach. Wirtualne zegary można dowolnie konfigurować, ich interfejs jest bardzo przejrzysty i czytelny, a kolory i jasność podświetlenia nie męczą oczu po zmroku. Jedynym elementem, który nie jest intuicyjny jest umieszczenie przycisków do otwierania okien nie na boczkach drzwi, a na tunelu środkowym wokół wolantu do wyboru kierunków jazdy. Obszyte kremową skórą fotele są bardzo wygodne. Mają wielki zakres regulacji, oczywiście elektrycznej, i są wentylowane. Miejsca z tyłu na nogi jest bardzo dużo, więc nawet długa podróż tym autem przebiegnie w komfortowych warunkach. Bagażnik ma pojemność 555 litrów., a więc też całkiem sporo.

Silnik i skrzynia biegów

DS7 w prezentowanej wersji napędzał układ hybrydowy. Silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra generuje 200 KM, a motor elektryczny 110 KM. Razem daje to moc 300 KM, która jest przenoszona na wszystkie koła za pośrednictwem 8-biegowego automatu. W trybie sportowym DS7 rozpędza się do setki w 6,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 220 km/h. Sportowe osiągi nie idą w parze z charakterem auta. Moc jest rozwijana w sposób bardzo jednostajny, a komfortowe zawieszenie nie zachęca do szybkiego wchodzenia w zakręty. Testowe auto w wersji hybrydowej na samym prądzie może pokonać ok. 40-50 kilometrów, co jest bardzo dobrym wynikiem. W mieście można poruszać się praktycznie cały czas w trybie bezemisyjnym o ile mamy dostęp do źródła zasilania. W trybie normalnym spalanie DS7 wynosi ok. 7 litrów benzyny na 100 kilometrów.

Zawieszenie i komfort jazdy

Auta takiego jak DS7 nie kupuje się tylko ze względu na jego nietuzinkowość, ale też na komfort i przyjemność z jazdy. To jeden z najbardziej wygodnych SUV-ów jakimi przyszło nam jeździć. Kierowcę i pasażerów rozpieszczają nie tylko grzane i wentylowane fotele czy ogrom miejsca w kabinie, ale też świetne wyciszenie, dobre audio i praktycznie bezgłośne i mało odczuwalne tłumienie nierówności.

Wyposażenie i cena

Najtańszy DS7 kosztuje 225 400 zł. Prawie najdroższa odmiana Rivoli, którą dostaliśmy do testu, zaczyna się od nieco ponad ćwierć miliona. Gdy dodamy do tego napęd 4×4 i najmocniejszy silnik, cena rośnie do niemal 270 tysięcy złotych, oczywiście bez dodatków. „Nasz” DS7 był naszpikowany nowoczesną elektroniką w postaci asystentów jazdy i zmiennej charakterystyki układu napędowego i zawieszenia, miał podgrzewane i wentylowane fotele z funkcją masażu, miał system kamer, aktywny tempomat, dwustrefowa klimatyzację i wiele innych.

News will be here