By uniknąć czołówki z tirem, który wyprzedzał „na trzeciego”, kierowca renault zjechał na bok. Auto zderzyło się z pasażerskim busem. Dwie osoby zmarły na miejscu, dziewięć trafiło do szpitala. Tirowiec, choć musiał widzieć w lusterku wypadek, uciekł. Zatrzymany jeszcze tego samego dnia nie przyznał się do winy.

Jedni jechali do pracy, inni mieli do załatwienia ważną sprawę czy umówioną wizytę u lekarza. Przez bezmyślność i brawurę Mirosława W. z Łęcznej (62 l.) dwie osoby zginęły na drodze, a dziewięć zostało rannych – w tym kilkoro jest w ciężkim stanie – po wypadku, do którego doszło około godziny 7:30, w poniedziałek (2 sierpnia).

Tego ranka Mirosław W., zawodowy kierowca tira, jechał Scanią z naczepą od strony Lublina. W Lechówce pod Siedliszczem zaczął wyprzedzać całą kolumnę, nie bacząc na jadące z naprzeciwka samochody.

– Zmusił kierowcę Renault Scenic, 62-letniego mieszkańca gminy Siedliszcze, do ucieczki. Mężczyzna zjechał na lewy pas ruchu. W wyniku tego manewru zderzył się z pasażerskim busem marki Mercedes Sprinter – relacjonuje starszy sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Nie ma szans, żeby kierowca tira nie widział w lusterku zderzenia osobówki z busem. Mimo to nie zatrzymał się, by chociaż sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy. Doprowadził do wypadku i uciekł.

Po zderzeniu oba pojazdy wypadły z drogi. Roztrzaskane renault zjechało do rowu, a bus uderzył w drzewo po przeciwnej stronie. Świadkowie tego mrożącego krew w żyłach wypadku zatrzymali swoje auta na jezdni i natychmiast pobiegli do poszkodowanych.

– Przy pomocy sprzętu hydraulicznego i pneumatycznego strażacy ewakuowali uwięzione w zniszczonych pojazdach trzy osoby. Następnie przekazali rannych Zespołowi Ratownictwa Medycznego. W działaniach trwających ponad dwie godziny brało udział osiem zastępów straży pożarnej – dwudziestu pięciu ratowników, w tym Grupa Operacyjna LKW PSP w Lublinie i zastęp OSP KSRG Wierzbica – mówi bryg. Wojciech Chudoba, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie.

Tragiczny bilans wypadku to dwie ofiary śmiertelne: 62-letni kierowca renault oraz 48-letnia pasażerka hrubieszowskiego busa, który podróżował do Lublina. Dziewięć osób z busa zostało przetransportowanych do szpitali w Lublinie, Krasnymstawie, Łęcznej i Chełmie.

Świadkowie zapamiętali rejestrację ciężarówki, której kierowca doprowadził do śmiertelnego wypadku na DK12. Jeszcze tego samego dnia Mirosław W. został zatrzymany. – Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmie, gdzie usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i ucieczki z miejsca wypadku. Grozi za to do dwunastu lat pozbawienia wolności – informuje starszy sierżant Głąb-Kunysz.

Mirosław W. nie przyznał się do winy i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Sąd Rejonowy w Chełmie przychylił się do wniosku policji i prokuratora i zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.

News will be here