Dwugodzinne interpelacje i kilka minut uchwał

(2 grudnia) Spośród włodawskich radnych miejskich Elżbieta Wołoszun ostatnio wyróżnia się największą aktywnością. Podczas sesji przepytała dokładnie nie tylko burmistrza, ale i sekretarza. Po długich interpelacjach, także innych rajców, szybko i bez dyskusji podjęto kilka uchwał.

 

Interpelacje, wnioski i zapytania radnych rozpoczął Erazm Meniów. Pytał m.in. o plac po PKS-ie, o konieczność powołania komisji do spraw reformy edukacyjnej, o zespół do spraw rewitalizacji, o działkę wydzierżawioną spółce pod fabrykę opakowań i o remonty ulic. O potrzebie remontów mówili także niemal wszyscy radni.
Krzysztof Flis poruszył temat oświetlenia ulic, ptaków brudzących w parku, planów WDK na najbliższy czas.
Najwięcej czasu zabrała radna Elżbieta Wołoszun. Wróciła do sprawy byłej kopalni piasku i pomysłu starosty dotyczącego stworzenia tam ścieżki edukacyjnej. Dopytywała o przyczyny nieskładania przez miasto wniosków o fundusze unijne oraz o pobieranie przez szkołę muzyczną opłat za instrumenty. Interesowały ją również przyczyny zwolnienia pani kierownik. – Czy każdy, kto popadnie w konflikt z sekretarzem, otrzyma natychmiast wypowiedzenie z pracy w urzędzie? – pytała.

Następnie błyskawicznie podjęto kilka uchwał w sprawach: zmian w wieloletniej prognozie finansowej, zmian w budżecie miasta, wyrażenia zgody na nabycie prawa własności nieruchomości, przystąpienia miasta do projektu partnerskiego pn. „Wzmocnienie bezpieczeństwa Strefy Euroregionu Bug na styku granic Polski, Białorusi i Ukrainy”, przedłużenia obowiązywania dotychczasowych taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków, przyjęcia Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi na rok 2017.
Odpowiedzi na interpelacje udzielał głównie burmistrz Wiesław Muszyński. Mówił m.in. o braku sensu składania wniosku na termomodernizacji szkoły „Trójki”, o tym, że pomysł starosty na zagospodarowanie byłej kopalni bardzo mu się podoba, o tym, że miasto powinno przystępować tylko do projektów, w których istnieje realna szansa na dofinansowanie.

W dyskusji radny Erazm Meniów zwrócił uwagę na niefortunną datę organizowania spektaklu kabaretowego. Jego zdaniem 13 grudnia to zły czas, zwłaszcza że jest to 35. rocznica ogłoszenia stanu wojennego. Natychmiast zareagował na to dyrektor WDK-u, oznajamiając, iż przeniósł ten spektakl na przełom stycznia i lutego.
Na koniec rozgorzała dyskusja dotycząca wpływu czytania na osłabienie objawów choroby Alzheimera. Zdaniem dyrektora Miejskiej Biblioteki Jacka Żurawskiego najlepsze na demencję jest właśnie czytanie połączone z filiżanką kawy. W kuluarach żartowano później, że radni powinni zdecydowanie więcej czytać. Przynajmniej niektórzy. gd)

News will be here