Dwuminutowa sesja w Sawinie!

Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy! Dokładnie 2 minuty i 12 sekund trwała piątkowa sesja rady gminy w Sawinie, bo większość radnych nie przyszła. – Radni nie muszą mu się tłumaczyć, dlaczego tak się stało – komentuje Iwona Wołoszkiewicz, przewodnicząca rady gminy.

W piątek (22 października) o 13.00 miała się odbyć kolejna sesja rady gminy Sawin. Radni mieli m.in. głosować na zmianami w budżecie na rok bieżący, podjąć uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia stawek tej opłaty, przyjąć regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Sawin, czy wyrazić (bądź nie) zgodę na nabycie nieruchomości należącej do gminy. Do niczego takiego jednak nie doszło. Sesja trwała 2 minuty i 12 sekund, po czym przewodnicząca rady Iwona Wołoszkiewicz ogłosiła jej zamknięcie. Powód? Na obradach stawiło się zaledwie 6 z 15 radnych, nie było więc kworum.

Co ciekawe na sesji zameldowali się radny przychyli wójtowi Dariuszowi Ćwirowi (Bogusława Głąb, Andrzej Kędzierawski, Marta Kubiak-Skórzewska, Tadeusz Starzyniec i Dorota Żuk), a także pozostająca w opozycji przewodnicząca Iwona Wołoszkiewicz. W obradach zabrakło pozostałej opozycji: Małgorzaty Fedorowicz, Zbigniewa Kloca, Wojciecha Adamowicza, Teresy Chlebio, Piotra Hawryluka, Zbigniewa Krzanowskiego, Ryszarda Skiminy, Łukasza Traczyńskiego i Haliny Wołoszkiewicz.

– Nie mam pojęcia, dlaczego większość radnych nie przyszła na sesję, proszę o to pytać panią przewodniczącą – komentuje Dariusz Ćwir, wójt gminy Sawin, który w piątek w sali obrad się pojawił, choć zdarzało mu się w sesjach nie brać udziału. – Mieliśmy na tej sesji dokonać pewnych zmian w budżecie, to normalne pod koniec roku budżetowego. Być może komuś to się nie spodobało – dodaje.

Iwona Wołoszkiewicz, przewodnicząca rady gminy Sawin, przyznaje, że część radnych zaraz po otrzymaniu zaproszenia na sesję, poinformowała ją o niemożności stawienia się w wyznaczonym terminie.

– Nikt jednak się nie tłumaczył, dlaczego go nie będzie, nie ma zresztą takiego obowiązku – mówi I. Wołoszkiewicz. Przewodnicząca skądinąd wie, że kilkoro radnych nie mogło wziąć udziału w obradach np. z ważnych względów zawodowych. – Proszę też pamiętać, że jesteśmy w czwartej fali pandemii. Liczba zakażeń koronawirusem rośnie, być może niektórzy bali się przyjść ze względu na swoje bezpieczeństwo.

Mamy przecież w radzie osoby starsze. Powtarzam jednak raz jeszcze: radni nie muszą podawać przyczyny swojej nieobecności – podkreśla przewodnicząca. I. Wołoszkiewicz dodała, że chce zwołać kolejną sesję w możliwe najbliższym terminie. Radnym nieobecnym na obradach nie przysługuje dieta. (kg)

News will be here