Dzierganie ważniejsze niż sport?

Mieszkaniec Wierzbicy prosi o interwencję w sprawie gminnego sportu. Uważa, że „cukierkowy” obraz przedstawiany przez urzędników różni się od tego jak jest w rzeczywistości. Klub zapaśniczy Suples przestał działać, nie ma wyjazdów na wojewódzkie igrzyska LZS a nawet brakuje miejsca na zwykłe „pokopanie” piłki. Wójt odsyła sportowców na boisko do… Wólki Tarnowskiej.

– Mimo że na pierwszy rzut oka wszystko wygląda na piękne i cukierkowe (jak można wnioskować z relacji gminnych), to w rzeczywistości wcale nie jest tak kolorowo – pisze na temat gminnego sportu w Wierzbicy nasz Czytelnik.

Jego zdaniem w Wierzbicy nie ma miejsca na zwykłe „pokopanie” w piłkę nożną na trawie.

– Stadion „Ogniwa” jest w remoncie, dlatego zespół rozgrywa swoje mecze na boisku treningowym przy szkole, które do tej pory było ogólnodostępne – pisze.

W Wierzbicy jest jeszcze Orlik (wraz z boiskiem do koszykówki/siatkówki/tenisa), ale wraz ze zmianą na stanowisku dyrektora szkoły miał zostać zamknięty.

– Dzwoniąc do szkoły albo gminy, usłyszymy, że oczywiście można pograć lub nawet wynająć boisko, ale nie za darmo! Godzina spędzona na tym „ekskluzywnym” obiekcie to koszt 60 zł – denerwuje się. – Kpina! Nie ma też szansy na skorzystanie z hali sportowej przy szkole. Sprawa kortu tenisowego, była już w Waszej redakcji poruszana (kort jest nieczynny i zarasta – przyp. red.). W zamian na pewno usłyszymy, że gmina oddaje właśnie do użytku nowe boisko. Ale czy można komfortowo pograć w piłkę nożną na tartanowym boisku z bramkami do piłki ręcznej? Najbardziej boli jednak zniszczenie klubu, który przynosił największe sukcesy i promował Wierzbicę na arenie ogólnopolskiej i nie tylko.

Chodzi o klub zapaśniczy „Suples”, który był niegdyś nawet drużynowym mistrzem Polski. Cała dotacja na sport w gminie jest przeznaczana na klub piłkarski „Ogniwo”, który gra w „okręgówce”. Nie organizuje się już także wyjazdów na Wojewódzkie Igrzyska LZS. A reprezentowanie powiatu chełmskiego przez bminę Wierzbica, było już tradycją. Zawodnicy regularnie zajmowali czołowe lokaty w swoich kategoriach.

– Wiadomo, że ostatnio igrzyska nie były organizowane z powodu pandemii, ale Wierzbica nie mogła się na nich pojawić już wcześniej (2019 rok – jubileuszowe igrzyska – nikt nie mógł odebrać podziękowań od związku LZS za wieloletnie uczestnictwo). Dzieje się tak od zmiany na najwyższym stanowisku w gminie – pisze mieszkaniec i dodaje, że najważniejsze stało się śpiewanie i dzierganie. – Nieważne jak, aby tylko było głośno. Niestety, cierpi na tym wizerunek „świadomych” mieszkańców, a także reputacja całej gminy.

O odniesienie się do tych zarzutów poprosiliśmy wójt Wierzbicy Zdzisławę Deniszczuk. W odpowiedzi odsyła chętnych do „pokopania” w piłkę na boisko przy byłym PGR w Wólce Tarnowskiej. Na temat klubu „Suples” pisze, że nikt uczestniczył w jego niszczeniu. – Ze względu na swoje wewnętrzne problemy w 2018 r. organizacja ta nie przystąpiła w 2019 r. do ogłoszonego przez gminę konkursu na realizację zadań pożytku publicznego w zakresie sportów walki, w wyniku czego nie otrzymała dofinansowania na swoją dotychczasową działalność, zawieszając ją. Do chwili obecnej ULKS „Suples” nie wznowił swojej działalności statutowej, na którą to decyzję władze gminy nie miały wpływu – odpowiada wójt. Do sprawy LZS nie odniosła się. (bf)

News will be here