Dziki do lasu!

Radny Adam Osiński wychodził cztery odłownie dzików, które mają być ustawione do 24 września na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina”, a potem trafią w inne rejony miasta.


Działkowcy z „Kaliny”, jak i mieszkańcy Kalinowszczyzny mają serdecznie dość dzików. Watahy tych zwierząt pustoszyły uprawy, ryły również trawniki na osiedlach tej dzielnicy, ostatnio stado kilkudziesięciu dzików buszowało na al. Witosa. Opisywaliśmy również przypadek ataku lochy na ludzi. Największe zagrożenie i ogromne szkody zwierzęta te wyrządzają w dzielnicach przylegających do pól rolniczych. W mieście znajdują łatwo pożywienie. A ich odstrzał, ze względu na przepisy jest niemożliwy.

– Nareszcie się udało, mam nadzieję, że to poprawi sytuację – cieszy się radny Adam Osiński (klub Prezydenta Krzysztofa Żuka), który od miesięcy „nękał” urzędników miejskich w tym temacie. – To również duża zasługa redakcji „Nowego Tygodnia”, która wspierała mieszkańców w apelach o zakup odłowni – dodaje.

Do tej pory Wydział Ochrony Środowiska dysponował dwiema odłowniami, które były ustawiane na terenach wskazanych przez mieszkańców zgodnie z kolejnością wpływu zgłoszeń.

– Teraz Miasto zamówiło cztery dodatkowe odłownie oraz klatkę transportową, które będą wykorzystywane w ramach prowadzonego prewencyjnego odłowu dzików. Zwiększona (w sumie sześć) liczba urządzeń powinna przełożyć się na efektywniejsze wyniki odłowu. Odłownie będą wykorzystywane do łapania zwierząt na terenach otwartych w mieście, jak również na obszarach funkcjonujących w mieście Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Łączna wartość zamówienia (4 odłownie, 1 klatka transportowa, transport do Lublina) to około 44 tys. zł brutto. Termin realizacji do 24 września br. – informuje Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. (l)

News will be here