Ekologia czy zaniedbanie?

Zdaniem urzędników niekoszenie traw to wyraz dbałości o środowisko. Jednak według wielu mieszkańców to zwykła wymówka, bo zarośnięte chwastami parki i trawniki w niemal całym mieście nie dodają uroku, a pieszym, kierowcom i czworonogom uprzykrzają życie. Jak jest naprawdę?

Koszenie trawy sprzyja suszy, ale całkowite zaprzestanie koszenia przysparza innych kłopotów. W Chełmie trudno ostatnio znaleźć przystrzyżony trawnik, nie mówiąc o zagospodarowaniu przestrzeni kwiatowymi rabatami. Trawniki są porośnięte chwastami, co – według wielu – sprawia, że miasto wygląda na zaniedbane.

– To nie są łąki kwietne, które pomagają ograniczyć negatywne skutki zmian klimatu. To zwykłe chaszcze, które urosły po pas i zasłaniają kierowcy widoczność – komentuje stan zieleni miejskiej jedna z chełmianek.

Wielokrotnie w ostatnich dniach, jak mówią sami chełmianie, któryś z mieszkańców dzwonił do MPRD z prośbą o wykoszenie wysokiej trawy na danym odcinku, ale bez rezultatu. Zamiast tego w wielu miejscach (m.in. przy al. 3 Maja czy przy ul. 15 sierpnia) pojawiły się tabliczki informacyjne z hasłem „Tu kosimy rzadziej”.

Kierowcy się irytują, bo wysoka trawa i chwasty zasłaniają widoczność, przez co może dojść do kolizji. Za uszkodzenie auta czy pobyt w szpitalu miasto raczej rekompensaty nikomu nie wypłaci. Rodzice denerwują się, że ich dzieci nie mogą korzystać z porośniętych placów zabaw w parkach miejskich. Właściciele psów – że ich pupile kaleczą trawą oczy, a z trawnika wychodzą z dziesiątkami kleszczy na sobie. Alergicy – że nieprzerwanie kichają i kaszlą, co w obecnych czasach pandemii spotyka się wręcz z nieprzychylną reakcją innych ludzi. Zdaniem chełmian ustawienie tych tabliczek i powoływanie się na dbanie o środowisko to zwykła wymówka, bo miasto chce po prostu zaoszczędzić na niekoszeniu.

– Nie, niekoszenie niektórych obszarów nie wynika z chęci oszczędności. Jest to wyraz dbałości o środowisko naturalne. Tereny, które nie będą koszone lub będą koszone rzadziej, zostały lub w najbliższym czasie zostaną oznaczone specjalną tabliczką. Pozostałe miejsca, gdzie tabliczek nie ma, zostaną wykoszone – odpowiada Damian Zieliński z Gabinetu Prezydenta Miasta Chełm.

Urząd zapewnia, że MPRD cały czas prowadzi prace w tym zakresie zgodnie z harmonogramem, który uwzględnia przede wszystkim rangę ulic i na bieżąco jest modyfikowany w zależności od przyjętych zleceń czy zgłoszeń. – Koszenia w pasach drogowych rozpoczęły się od głównych ciągów komunikacyjnych (drogi wojewódzkie, powiatowe), a następnie w kolejnych lokalizacjach (drogi gminne, osiedlowe). Obecnie MPRD prowadzi koszenia głównie przy drogach gminnych i osiedlowych – dodaje Zieliński.

W ubiegłym tygodniu koszenie było zaplanowane m.in. przy ul. Lwowskiej, Zielnej, Ogrodowej, Trubakowskiej, Szpitalnej, Zachodniej, Synów Pułku, Ceramicznej, Sienkiewicza czy w parku miejskim obok „Kameny”. – Co do łąk kwietnych, na ten rok zaplanowano wysianie sześciu. Jedna powstała już przy ul. 15 sierpnia, pozostałe zostaną wysiane do drugiej połowy czerwca. W mieście funkcjonują także trzy łąki wysiane w roku ubiegłym, tj. na al. 3 Maja (od Lidla do stacji benzynowej), a także w Parku „na Górce” (od Bramy Uściługskiej do ul. Żwirki i Wigury) oraz na rondzie przy „Kamenie”.

Mieszanka nasion, którą stosuje się przy wysiewie łąk kwietnych jest dostosowana specjalnie do miast. W jej składzie znajdują się bowiem m.in. nasiona roślin, których aromat działa odstraszająco na owady tj. np. pająki, komary oraz kleszcze. Naturalne łąki kwietnie będą wykaszane maksymalnie dwa razy. Poza tym koszone są na szerokość ok. 1,5 metra od chodników, ścieżek rowerowych, jezdni, a także drzew, rabat, krzewów, nasadzeń. Zadania te realizowane będą przez miejskie służby – tłumaczy Zieliński. (pc)

News will be here